Kary dla kibiców Atletico i Deportivo! Niektórzy nie wejdą już na stadion

Po zamieszkach przed meczem Primera Division, w których zginął jeden z kibiców, władze Atletico Madryt i Deportivo La Coruna zdecydowały się nałożyć kary na fankluby.

W niedzielę doszło do poważnych zamieszek między grupami kibiców Atletico Madryt i Deportivo La Coruna. W ich wyniku śmierć poniósł 43-latek z Galicji, który został pobity, a następnie wrzucony do miejscowej rzeki. Wśród zatrzymanych przez policję pojawiło się kilka osób zrzeszonych w oficjalnych fanklubach obu zespołów.

[ad=rectangle]

Włodarze Los Colchoneros zdecydowali się zakończyć współpracę z istniejącą od 1982 roku grupą Frente. Na decyzję wpłynął fakt, że większość zatrzymanych należało właśnie do tego stowarzyszenia. Jednocześnie żaden ze złapanych uczestników bójek na ulicach Madrytu nie będzie mógł uzyskać karty kibica, umożliwiającej zakup biletów na spotkania. Atletico zastrzegło również, że poczyni wszelkie kroki, aby na Vicente Calderon nie pojawiały się banery związane z Frente.

Tymczasem prezes Deportivo wydał oświadczenie o zamknięciu na dwa najbliższe mecze tylnej trybuny Maraton, którą w większości okupują członkowie radykalnego fanklubu Riazor Blues, także uczestniczącego w niedzielnych zamieszkach.

Do regularnej bójki doszło na 3 godziny przed niedzielnym meczem 13. kolejki Primera Division. W ich wyniku 1 osoba poniosła śmierć, a 11 zostało rannych.

Komentarze (0)