Do całej sytuacji doszło w dziewiątej minucie. Na polu karnym Lechii Gdańsk Rafał Janicki starał się wybić piłkę, ale po zderzeniu z Kamilem Wilczkiem padł na murawę. Piłkarz został szybko zniesiony z boiska. Na środku obrony zastąpił go Mavroudis Bougaidis, a z rezerwy wszedł za niego Marcin Pietrowski.
[ad=rectangle]
Janicki po zabiegach lekarzy wrócił na ławkę rezerwowych Lechii, jednak nie pamiętał niczego z całej akcji. - Jest on w szatni, ale z tego co z nim rozmawiałem niczego nie pamięta. Stracił przytomność i zmiana była wymuszona. Nasza gra nie straciła jednak na jakości - powiedział Jerzy Brzęczek.
Szkoleniowiec Lechii wierzy, że obrońca jego drużyny wróci już za tydzień na boisko. - Dobrze by było, gdyby zagrał już w Poznaniu. Teraz Rafał udaje się na kontrolę do szpitala i będziemy wiedzieli więcej - dodał.
Rafał Janicki odwieziony do szpitala
Rafał Janicki, który zderzył się głową z Kamilem Wilczkiem podczas meczu Lechia - Piast i został zniesiony na noszach z boiska udał się do szpitala. Obrońca nie pamięta tego zdarzenia.