Jarosław Skrobacz (trener Odry): Lech był faworytem tego spotkania, o czym świadczy chociażby sytuacja w tabeli. Na boisku różnica nie była jednak zbyt duża. Straciliśmy gola w dość dziwny sposób, bo daliśmy się skontrować. Gdyby nie ten błąd, wynik mógł być zupełnie inny, tym bardziej że w drugiej połowie Daniel Tanżyna oddał bardzo dobry strzał głową i bramkarz Lecha obronił go z trudem. Młoda Ekstraklasa jest na tyle specyficzna, że jeśli zagra się z charakterem, to można zniwelować wszelkie różnice. Myślę, że tak było w naszym przypadku.
Marian Kurowski (trener Lecha): Lepiej zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie, w której stworzyliśmy więcej sytuacji strzeleckich. Po zmianie stron naszą grę można określić męczarnią. Mało było wówczas okazji do podwyższenia wyniku. Sądzę jednak, że jeśli spojrzeć na przebieg całego meczu, to nasze zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. W końcówce Odra miała wprawdzie dobrą okazję do wyrównania, ale strzał głową Daniela Tanżyny świetnie obronił Dawid Kręt. Zostało nam już tylko jedno spotkanie do rozegrania w lidze. Niewykluczone jednak, że kilku piłkarzy otrzyma szansę występu w meczu Pucharu Ekstraklasy z Arką Gdynia.
Dawid Kucharski (obrońca Lecha): Najważniejsze, że zainkasowaliśmy trzy punkty, a dodatkowo nie straciliśmy bramki. Odra postawiła nam dość trudne warunki i ciężko było rozgrywać piłkę. Na szczęście udało się jednak zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa. Starałem się uczestniczyć w niektórych akcjach ofensywnych i myślę, że wyglądało to całkiem nieźle. W dalszym ciągu pracuję nad powrotem do optymalnej formy. Powinienem ją osiągnąć po przepracowaniu pełnego okresu przygotowawczego.
