Sandecja Nowy Sącz lepsze wyniki zaczęła osiągać pod koniec roku. Piotr Stach, nowy szkoleniowiec biało-czarnych potrzebował trochę czasu, aby właściwie ułożyć wszystkie elementy układanki i wkomponować w zespół nowego zawodnika Armanda Ella Kena. Gdy maszyna zatrybiła, to okazuje się, że na wiosnę być może trzeba będzie ją budować od nowa.
[ad=rectangle]
Sam Armand Ella Ken mimo iż zbyt długo w I lidze się nie nagrał, to szybko wzbudził zainteresowanie u innych klubów. Wychowanek FC Barcelony swoimi przebojowymi akcjami potrafi poderwać kolegów z zespołu do ataku. W Nowym Sączu nikt nie wyobraża sobie jednak, aby tego piłkarza wiosną miało zabraknąć.
Innym z piłkarzy, który znalazł się na celowniku kilku klubów, jest Łukasz Grzeszczyk. Tym zawodnikiem poważnie interesuje się Termalica Bruk-Bet Nieciecza, a w swoim składzie chciałby mieć go także GKS Tychy. Wcześniej możliwość pozyskania tego gracza sondowała także Arka Gdynia, Olimpia Grudziądz i GKS Katowice. Grzeszczyk dostał jednak propozycję nowego kontraktu w Nowym Sączu i ma spory orzech do zgryzienia.
Trzecim z zawodników, który wzbudza zainteresowanie, jest młody Przemysław Szarek. Ten osiemnastolatek wskoczył do podstawowego składu Sandecji w 11. kolejce i "placu" nie oddał do końca jesiennych rozgrywek. Szarek jest obrońcą, który dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi. Do Nowego Sącza docierają głosy, że o pozyskaniu tego piłkarza myślą Lech Poznań, Cracovia i Piast Gliwice. - Oficjalnej oferty w sprawie pozyskania Przemysława Szarka nikt do nas nie przysłał - ucina temat Michał Śmierciak, rzecznik prasowy nowosądeckiego klubu.