Pierwsza odsłona pojedynku przebiegła pod znakiem przewagi Wieśniaków, które długo musiały pracować na gola otwierającego wynik. Wreszcie w 43. minucie Roberto Firmino idealnie zagrał w kontrataku do Kevina Vollanda, który minął Timo Hildebranda (wrócił do gry w Bundeslidze, ponieważ kontuzjowani są numer 1 oraz 2 Eintrachtu: Kevin Trapp i Felix Wiedwald), po czym posłał piłkę do pustej bramki.
[ad=rectangle]
Po zmianie stron oba zespoły postawiły na ofensywny futbol i grały o pełną pulę. Wyrównał Stefan Aigner po dośrodkowaniu Bastiana Oczipki, a Orły przejęły inicjatywę. Ekipa Thomasa Schaafa na przestrzeni kilku minut miała niejedną okazję, by podwyższyć na 2:1, lecz po chwili prowadzili już gospodarze - Adam Szalai dobił strzał Vollanda.
W 76. minucie Tarik Elyounoussi oddał uderzenie w słupek. Gdy miejscowi rozpamiętywali jeszcze zmarnowaną sytuację na 3:1, po podaniu Lucasa Piazona Olivera Baumanna na raty pokonał Haris Seferović! Na tym emocje się nie skończyły, a ostatni cios zadali podopieczni Markusa Gisdola. W podbramkowym zamieszaniu zimną krew zachował Szalai, który piętą dograł do Firmino i Brazylijczyk nie mógł spudłować.
Eintracht dzielnie walczył z Hoffenheim (w końcówce bardzo groźnie strzelali jeszcze Sonny Kittel i Marco Russ), ale poległ i nie przedłużył serii zwycięstw z rzędu do czterech. Eugen Polanski i spółka z kolei w tabeli zrównali się punktami z Schalke, Bayerem oraz Gladbach.
TSG 1899 Hoffenheim - Eintracht Frankfurt 3:2 (1:0)
1:0 - Volland 43'
1:1 - Aigner 58'
2:1 - Szalai 66'
2:2 - Seferović 77'
3:2 - Firmino 87'
Składy:
Hoffenheim: Baumann - Beck, Suele (10' Strobl), Bicakcić, Kim - Polanski, Schwegler - Volland, Firmino, Elyounoussi (87' Schipplock) - Modeste (62' Szalai).
Eintracht: Hildebrand - Chandler, Russ, Anderson, Oczipka - Aigner (90' Kittel), Hasebe, Stendera (82' Madlung), Inui (75' Piazon) - Seferović, Meier.