Borussia Dortmund mocno rozczarowała w konfrontacji z Herthą Berlin, ale najsłabsze oceny co do zasady przypadły w udziale duetowi Polaków oraz Marcelowi Schmelzerowi. W ocenie niemieckich mediów pozytywnie spisali się jedynie Mitchell Langerak, który zaliczył kilka udanych interwencji oraz środkowi pomocnicy: Ilkay Gundogan i Sven Bender.
[ad=rectangle]
"Piszczek wykonał jeszcze więcej niecelnych podań i przegrał jeszcze więcej pojedynków niż Schmelzer. Przy swoim brutalnym ataku na Skjelbreda miał szczęście, że otrzymał tylko żółtą kartkę" - skomentowali grę bocznego obrońcy redaktorzy Sportalu. "Był bardzo mało aktywny w przodzie zwłaszcza przed przerwą, a w defensywie spore problemy sprawiał mu Ben-Hatira" - napisał DerWesten, również zwracając uwagę, że arbiter mógł pokazać 29-latkowi czerwoną kartkę w 53. minucie.
Jakub Błaszczykowski wystąpił w meczu ligowym po raz pierwszy od blisko 11 miesięcy. Wszedł do gry w 34. minucie za kontuzjowanego Henricha Mchitarjana i niestety należał do najsłabszych ogniw drużyny z Dortmundu. "W swoim pierwszym dłuższym występie po kontuzji wyraźnie brakowało mu dynamiki, do której u siebie przyzwyczaił. Do tego stracił piłkę w akcji, w której Hertha zdobyła gola" - zrecenzowano.
"Zmienił Mchitarjana i grał równie słabo jak Ormianin. Polak tracił tylko piłkę i zaprezentował bardzo niewiele w poczynaniach ofensywnych, miał też udział przy straconej bramce" - przyznali dziennikarze Sportalu. Wydaje się mało realne, by Błaszczykowski miał zagrać równie długo w środowym pojedynku z VfL Wolfsburg, mimo że kontuzjowany jest Mchitarjan. Juergen Klopp może postawić bowiem na Shinjiego Kagawę bądź Kevina Grosskreutza.
Oceny kolejno od RuhrNachrichten, DerWesten, RevierSport, Sportalu i Bildu (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza):
Łukasz Piszczek - "4,5", "5", "5", "4,5", "5"
Jakub Błaszczykowski - "4,5", "4,5", "4,5", "4,5", "5"