Jaka przyszłość czeka teraz złocisto-krwistych? Brak aprobaty ze strony radnych oznacza, że prezes Marek Paprocki będzie w najbliższym czasie zmuszony ogłosić upadłość Korony Kielce, a ta pociągnie za sobą szereg innych konsekwencji. W grę wchodzą nie tylko ogromne zmiany kadrowe dotyczące m.in. zawodników, ale przede wszystkim te związane z normalnym egzystowaniem. Praktycznie niemożliwe będzie uzyskanie licencji na kolejny sezon występów w T-Mobile Ekstraklasie - Do 30 marca wszystkie kluby starające się o licencję mają obowiązek zawrzeć w stosownych dokumentach m.in. prognozy finansowe na nadchodzące rozgrywki. W obecnej sytuacji działacze z Kielc nie są w stanie spełnić tych wymagań.
Okazuje się jednak, że pod ogromnym znakiem zapytania stoi także dokończenie obecnych rozgrywek w których po 19. kolejkach kielczanie plasują się na 14. miejscu w tabeli. Co może uratować klub? Są dwa warianty. Pierwszy dotyczy zmiany decyzji przez radnych, którzy mogliby podjąć temat dalszego wspierania Korony raz jeszcze na styczniowej sesji. Drugi z kolei związany jest ze zmianą właściciela. Według aktualnej wyceny, aby przejąć pakiet kontrolny trzeba wyłożyć 6 milionów złotych.
[ad=rectangle]
Do tego aby autopoprawka przeszła zabrakło zaledwie jednego głosu. Za dofinansowaniem było 12 radnych (PiS, Porozumienie Samorządowe, Jan Gierada). Od głosu wstrzymało się 6 osób (PSL, PO, SLD), natomiast przeciwko zagłosowało 7 radnych (PO i SLD).
Miasto Kielce jest posiadaczem 100 procent akcji klubu ze Ściegiennego od 2008 roku, kiedy przejęło w nim kontrolę za symboliczną złotówkę od poprzedniego właściciela Krzysztofa Klickiego, który wycofał się z finansowania sportu tuż po tym jak na jaw wyszła korupcyjna przeszłość Korony.
Za Co miasto by miało dopłacac. Prezesowi Na Nową Furę. Nic Się Nie Buduje Nic Nie Inwestuje Myśli się Krótkozwrocznie,
Troszkę Mnie To Denerwuje te całe Ceregiele.
Chyba Czytaj całość