Rumuni przecierają szlak we Flocie Świnoujście

Tudor Florin-Laurentiu oraz Ivan Valentin zostali nieoczekiwanie szkoleniowcami zespołu ze Świnoujścia. Kim są pierwsi Rumuni we Flocie?

W poniedziałek doszło do nie pierwszego trzęsienia ziemi we Flocie Świnoujście. Klub podziękował za współpracę Tomaszowi Kafarskiemu, który zapracował na szacunek wynikami i postawą w ostatnich miesiącach. W obecnej sytuacji Wyspiarze są jednak sponsorowani głównie przez jednego inwestora, a ten wymusił zmianę na ławce trenerskiej. Włodarze stowarzyszenia MKS Flota przyjęli tę decyzję, choć bez entuzjazmu, ponieważ pozytywnie oceniali pracę "Kafara".
[ad=rectangle]
Do Świnoujścia przyjechał nowi trenerzy z Rumunii Tudor Florin-Laurentiu oraz Ivan Valentin – takie personalia przedstawia oficjalna witryna klubu. Szefem sztabu będzie Tudor. Pozostaną w nim dotychczasowi asystenci Kafarskiego: Tomasz Świderski oraz Robert Mioduszewski, więc sztab szkoleniowy będzie najliczniejszy od lat.

Flota miała już w przeszłości trenera obcokrajowca. Czech Petr Nemec znał jednak język, pracował wcześniej w czterech polskich klubach, nie występował więc problem z komunikacją czy aklimatyzacją. Nemec wprowadził Wyspiarzy na zaplecze T-Mobile Ekstraklasy i ugruntował ich pozycję na tym szczeblu. Prowadził Flotę w 102 meczach, zdobył 165 oczek, co daje średnią 1,61 punktu na mecz. Jego drużyna strzelała 1,28, a traciła 1,04 gola na spotkanie. Gdy Nemec odchodził do Arki Gdynia - żegnano go ze smutkiem.

W Świnoujściu pojawił się nowy, zaskakujący duet trenerski
W Świnoujściu pojawił się nowy, zaskakujący duet trenerski

Tudor Florin-Laurentiu urodził się, studiował i spędził większość życia w Bukareszcie. Tak naprawdę stara się zaistnieć w trenerskim światku i nie ma na koncie spektakularnych sukcesów. W 2010 roku zaczął pracę w IV-ligowym CS Snagov, która to drużyna rozgrywa mecze na kameralnym, 2-tysięcznym stadionie i nigdy nie awansowała powyżej trzeciego szczebla rozgrywek. W ojczyźnie pracował także w CF Stefanesti, gdzie spędził rok, oraz CSM Ramnicu Valcea. To II-ligowiec będący spadkobiercą zdobywcy Pucharu Rumunii z 1973 roku.

W czerwcu 2014 roku Tudor podpisał roczny kontrakt w Mołdawii. Jego drużyna FC Costuleni nie robiła swojemu trenerowi problemów z odejściem, ponieważ pod koniec listopada wycofała się z rozgrywek. Prezes klubu zapowiedział, że skoro ma problemy finansowe, a nie ma szans na awans do europejskich pucharów, to nie będzie dogrywać sezonu. Ten krok pozwoli przeznaczyć większe środki finansowe na szkolenie młodzieży. Kibice w Świnoujściu liczą, że podobny scenariusz nie zrealizuje się u nich. Nowy trener Floty zdążył do czasu wycofania FC Costuleni wygrać trzy mecze, tyle samo zremisować i siedem przegrać. Partnerem Tudora w Świnoujściu będzie krajan z Bukaresztu, 40-letni Ivan Valentin, który niedawno zakończył przygodę z piłką. Grał na pozycji defensora.

Najbardziej znanym trenerem z Rumunii w Polsce był Dan Petrescu, który w 2006 roku prowadził Wisłę Kraków. Spędził w Polsce ponad dziewięć miesięcy, zdobył wicemistrzostwo Polski i awansował tym samym do Pucharu UEFA. Po letnich przygotowaniach jego drużyna nie odpaliła ani w lidze, ani w Europie, a Petrescu został zdymisjonowany. Sporo mówiono o wymagających metodach treningowych Rumuna, którymi dawał się we znaki swoim podopiecznym. Po wyjeździe z Polski pracował między innymi w Kubaniu Krasnodar i Dynamo Moskwa.

Źródło artykułu: