Zwycięzców się nie sądzi - wypowiedzi trenerów po meczu Piast Gliwice - Polonia Warszawa

Zwycięstwo po słabym meczu, ale to zawsze zwycięstwo. Trener Polonii Warszawa Jacek Zieliński po wygranym starciu z Piastem Gliwice nie krył zadowolenia nie tylko z wyniku sobotniej rywalizacji, ale z postawy swoich podopiecznych w całej rundzie jesiennej. Niewesołą minę miał szkoleniowiec beniaminka - Marek Wleciałowski. Porażka z Czarnymi Koszulami skomplikowała sytuację jego zespołu.

Jacek Zieliński (Polonia Warszawa): Powiem krótko, bo tak naprawdę ocenę tego spotkania w naszym przynajmniej założeniu warunkowało zdobycie trzech punktów. Chcieliśmy tą udaną jesień zakończyć miłym akcentem i cieszę się bardzo, że cel udało się osiągnąć. Długo trwało kruszenie defensywy Piasta, ale w końcu się udało. Zwyciężyliśmy zasłużenie. Styl nie był może najlepszy, ale zwycięzców się nie sądzi. Bardzo się cieszę i gratuluje chłopakom, bo zagraliśmy naprawdę dobrą rundę. 35. punktów to jest wynik, o którym nie marzyliśmy przed rozpoczęciem rozgrywek. Tym bardziej większe słowa uznania dla zespołu.

Marek Wleciałowski (Piast Gliwice): Z mojego punktu widzenia do momentu utraty bramki toczyliśmy wyrównany pojedynek z Polonią. W momencie poprzedzającym utratę bramki, była okazja, którą mogliśmy wykorzystać. Na pewno jej szkoda. Polonia to trudny rywal, a w momencie, gdy obejmie prowadzenie, jest jeszcze groźniejsza. Próbując wyrównać, zostawialiśmy więcej miejsca z tyłu i te kontry rywala były naprawdę bardzo groźne. Zasłużenie przegraliśmy, mogę tylko życzyć mistrzostwa Polski przeciwnikowi, bo Polonia daje wyraźne sygnały, że jest zespołem, który może o to powalczyć.

Komentarze (0)