Za Podbeskidziem bardzo udana jesień. "Twardo stąpamy po ziemi, bo jeszcze wszystko jest możliwe"

Dawno już w Podbeskidziu zima nie przebiegała tak komfortowo jak obecnie. Bielszczanie twardo stąpają po ziemi, ale chcą wykorzystać okazję do zapewnienia sobie utrzymania już po rundzie zasadniczej.

Górale zgromadzili jesienią 27 pkt., co daje im aktualnie 8. miejsce w tabeli. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku, lecz jednocześnie mamy świadomość, że to dopiero półmetek, a najtrudniejsze przed nami. Nie należy patrzeć tylko na czołówkę, musimy cały czas mieć na uwadze również to co dzieje się za nami - powiedział portalowi SportoweFakty.pl prezes Podbeskidzia, Wojciech Borecki.

Czy obecna lokata rozbudziła apetyty na trafienie do grupy mistrzowskiej? A może niższe miejsce po rundzie zasadniczej też nie będzie tragedią? - Najlepiej byłoby oczywiście zachować 8. pozycję. Zresztą chyba każdemu przyświeca taki cel, może poza Zawiszą Bydgoszcz, który ma bardzo dużą stratę. Z drugiej strony my się kiedyś utrzymaliśmy, mimo że po rundzie jesiennej mieliśmy zaledwie sześć punktów. To pokazuje, że wszystko jest jeszcze możliwe - dodał sternik klubu z Bielska-Białej.
[ad=rectangle]
- Jeśli znajdziemy się ostatecznie w grupie spadkowej, to nie będziemy z tego robić tragedii. Najważniejsze jest po prostu utrzymanie. Cieszymy się, że nastąpił progres, bo cały czas pracujemy nad tym, by Podbeskidzie było lepsze zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym. Nie skupiamy się jednak na tym co jest teraz. W trakcie rozgrywek sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Dlatego celem numer jeden pozostaje uniknięcie spadku - zaznaczył Borecki.

Czy jesienią wydarzyło się coś, z czego prezes Podbeskidzia jest niezadowolony? - Część transferów nie przyniosła satysfakcjonujących efektów i dziś można je oceniać niezbyt wysoko. Z drugiej strony czeka nas jeszcze runda wiosenna i każdy będzie miał okazję, by w odpowiednim momencie dołożyć swoją cegiełkę do wyników zespołu. Dlatego z podsumowaniami wstrzymujemy się do lata - zakończył Borecki.

Komentarze (0)