Premier League: Świetne derby Londynu. Arsenal pokonany!

Arsenal nie potrafił utrzymać korzystnego rezultatu w derbowym meczu Premier League z Tottenhamem Hotspur. Bohaterem Kogutów został Harry Kane.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Wojciech Szczęsny zgodnie z przewidywaniami nie wrócił do bramki Arsenalu. Arsene Wenger nie może zmienić golkipera, kiedy ten nie wpuścił w Premier League ani jednego gola. Do składu wrócił za to Danny Welbeck, który uporał się już z problemami zdrowotnymi. Zabrakło kontuzjowanego Alexisa Sancheza i warto odnotować, że obok polskiego bramkarza usiadł nowy nabytek Kanonierów Gabriel Paulista.
Arsenal w 11. minucie wyszedł na prowadzenie. Po przewadze Tottenhamu goście przeprowadzili składną akcję, po której Mesut Oezil z kilku metrów wpakował piłkę do siatki Kogutów. Defensywa gospodarzy źle zachowała się w tej sytuacji i Mauricio Pochettino mógł mieć pretensje do swoich graczy.

Chwilę później dobrze zachował się David Ospina broniąc uderzenie Danny'ego Rose'a. Bramkarz Arsenalu zachował czyste konto w pierwszej połowie i śmiało można powiedzieć, że Kanonierzy w dużej mierze nie stracili dzięki niemu bramki. Ospina emanował pewnością siebie przy interwencjach i Tottenham nie potrafił znaleźć recepty na pokonanie go.

Tempo spotkania w pierwszej połowie było wysokie i mecz mógł się podobać. Arsenal potwierdzał, że znajduje się w niezłej formie i pięć z rzędu zwycięstw (licząc wszystkie rozgrywki) nie było dziełem przypadku.

Piłkarzom z White Hart Lane w 56. minucie udało się doprowadzić do wyrównania. Po centrze z rzutu rożnego strzelał Jan Vertonghen i Ospina sparował futbolówkę. Jednak dobitka Harry'ego Kane'a ugrzęzła już w siatce. To pierwszy wpuszczony gol przez kolumbijskiego bramkarza w Premier League.

Kolejne minuty były bardzo ciekawe. Koguty starały się jak najszybciej zadać drugi cios, ale Arsenal nie pozostawał dłużny. Piękny strzał Danny'ego Welbecka w jeszcze lepszym stylu obronił Hugo Lloris. W odpowiedzi nieźle spisał się Ospina.

Następne fragmenty gry były mniej ciekawe. Obaj menedżerowie dokonali kilku zmian, aby zadać decydujący cios w samej końcówce. Udało się to Tottenhamowi w 86. minucie. Świetny strzał głową oddał Harry Kane i Ospina nie miał szans na skuteczną obronę.

Koguty strzeliły w drugiej połowie dwie bramki i zapewniły sobie cenne zwycięstwo nad lokalnym rywalem. Dzięki kompletowi "oczek" Tottenham wyprzedził w ligowej tabeli Arsenal i ma 43 punkty na koncie.

Tottenham Hotspur - Arsenal FC 2:1 (0:1)
0:1 - Mesut Oezil 11'
1:1 - Harry Kane 56'
2:1 - Harry Kane 86'

Składy:

Tottenham: Hugo Lloris - Kyle Walker, Eric Dier, Jan Vertonghen, Danny Rose, Nabil Bentaleb, Ryan Mason, Erik Lamela (90' Benjamin Stambouli), Moussa Dembele (76' Nacer Chadli), Christian Eriksen, Harry Kane.

Arsenal: David Ospina - Hector Bellerin, Per Mertesacker, Laurent Koscielny, Nacho Monreal, Francis Coquelin (89' Chuba Akpom), Aaron Ramsey, Danny Welbeck (78' Theo Walcott), Santi Cazorla (68' Tomas Rosicky), Mesut Oezil, Olivier Giroud.

Żółte kartki: Harry Kane, Ryan Mason, Nabil Bentaleb (Tottenham) oraz Nacho Monreal, Danny Welbeck, Laurent Koscielny, Olivier Giroud, Aaron Ramsey (Arsenal).

Sędzia: Martin Atkinson.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×