Torino po pokonaniu Ceseny (3:2), Interu (1:0) oraz Sampdorii (5:1) poradziło sobie z Hellasem i w efekcie przeskoczyło w tabeli Genoę, Palermo oraz Milan. Drużyna Giampiero Ventury przez wiele tygodni plasowała się w dolnych rejonach tabeli, ale wyraźnie poprawiła formę oraz skuteczność i podobnie jak w zeszłym sezonie będzie walczyła o awans do europejskich pucharów.
[ad=rectangle]
W Weronie Kamil Glik rozegrał 90 minut, otrzymał żółtą kartką i nie był bez winy przy straconym golu, kiedy krył "na radar" weterana Lukę Toniego. Poza tym defensywa Torino radziła sobie jednak bardzo solidnie, a w przodzie dogodnych nie zmarnowali Josef Martinez i Omar El Kaddouri, natomiast Fabio Quagliarella wykorzystał rzut karny. Kolumbijczyk Martinez oprócz gola asystował i wywalczył "jedenastkę".
Kolejnym przeciwnikiem Torino będzie walczące o utrzymanie Cagliari, a spotkanie odbędzie się na Stadio Olimpico. Wiele wskazuje zatem na to, że Glik i spółka wykonają kolejny krok w górę tabeli.
Hellas Werona - Torino FC 1:3 (0:1)
0:1 - Martinez 32'
0:2 - Quagliarella (k.) 50'
1:2 - Toni 83'
1:3 - El Kaddouri 90+3'