Wojskowi do rewanżowego meczu z Ajaksem Amsterdam przystępowali z dużymi nadziejami. Holendrzy na własnym terenie zwyciężyli, ich gra jednak nie zachwyciła. Przy Łazienkowskiej zawodnicy Ronalda de Boera także nie zaprezentowali wielkiej piłki. Na Legię w pełni to jednak wystarczyło.
[ad=rectangle]
- Gratuluję mojej drużynie świetnych występów w rozgrywkach Ligi Europy. To było fantastyczne doświadczenie oraz duży krok do przodu, jeżeli chodzi zarówno o rozwój zespołu, jak i całego klubu - mówi Berg.
Norweg podkreśla, że jego zespół był dla amsterdamczyków godnym przeciwnikiem. - Mamy za sobą dwa spotkania równorzędnych rywali. Ajax był od nas nieco lepszy w grze obronnej. W całym meczu nie prezentowaliśmy też odpowiedniego poziomu, jeżeli chodzi o skuteczność. Mieliśmy kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy - przyznaje szkoleniowiec Wojskowych.
O niepowodzeniu warszawiaków w starciu z Ajaksem przesądził początek starcia przy Łazienkowskiej. - W krótkim okresie straciliśmy dwa gole. Wywalczenie awansu stało się wówczas bardzo trudne. Możliwe, że był to nasz najgorszy początek meczu, odkąd prowadzę ten zespół - mówi Berg.
- Nie spodziewaliśmy się, że wygramy Ligę Europy. Jesteśmy jednak rozczarowani brakiem awansu, bo była na to szansa - podsumowuje doświadczony szkoleniowiec. - Teraz skupiamy się na lidze.
[event_poll=34705]