Nastroje w Lechu Poznań po dwóch kolejkach rundy wiosennej mogą być dobre, bowiem strata do Legii Warszawa wynosi już tylko trzy punkty. Maciej Skorża nie jest jednak do końca zadowolony z dyspozycji swojej drużyny, ale zdaje sobie sprawę, że będzie ona coraz wyższa.
[ad=rectangle]
Poznaniacy mieli bardzo zakłócony okres przygotowawczy. Pozyskani zawodnicy dołączyli do drużyny bardzo późno i nie zdążyli się jeszcze w nią wkomponować. Dodatkowo lechitów prześladowały urazy. - Niestety sporo mamy takich zawodników, dlatego nasza forma jest daleka od optymalnej - przyznaje trener Lecha.
Całego okresu przygotowawczego nie przepracowali Karol Linetty, Szymon Pawłowski, Zaur Sadajew, Muhamed Keita, Maciej Wilusz oraz Jasmin Burić. Część z nich nadal nie jest do dyspozycji Macieja Skorża.
Na szczęście zawodnicy wracający do treningów prezentują się coraz lepiej. - Zaur Sadajew zagrał bardzo dobry mecz z Ruchem, a Szymon Pawłowski po urazie wreszcie wystąpił w dłuższym wymiarze czasu i coraz bardziej przypomina zawodnika z jesieni. Muszę im dawać szansę gry bez względu na to w jakiej są formie, bo za chwile mamy decydujące mecze i muszę mieć ich w jak najlepszej dyspozycji - kończy szkoleniowiec Kolejorza.