Trener Carlo Ancelotti ponownie nie zaskoczył, a kolejny mecz od pierwszego gwizdka zaliczył zimowy nabytek Królewskich - Lucas Silva. Wiele zmian było za to w zespole Villarrealu. Szkoleniowiec Żółtych Łodzi Podwodnych, w porównaniu z ostatnim meczem Ligi Europy z Salzburgiem, wprowadził do gry aż 7 nowych zawodników, w tym pomocnika Sergio Marcosa (3. występ w pierwszej drużynie) czy defensora Erica Bailly'ego (2. mecz od transferu w styczniu). Marcelino Garcia Toral swoich podstawowych graczy oszczędzał na środowy mecz o finał Pucharu Króla z FC Barceloną.
[ad=rectangle]
Mimo wielu zmian, to Villarreal powinien objąć prowadzenie na Santiago Bernabeu. W 12. minucie Gerard Moreno z najbliższej odległości trafił w Ikera Casillasa, a dobitkę Moi Gomeza głową praktycznie z linii bramkowej wybił Daniel Carvajal.
Od tego momentu to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę, ale oprócz oskrzydlających akcji, zbytnio nie zagrażali bramce Sergio Asenjo. Po rzucie rożnym tuż obok słupka główkował Raphael Varane, z kolei dośrodkowanie Garetha Bale'a odbiło się od górnej części poprzeczki. Królewscy starali się grać ustawieniem 4-4-2, gdzie duet napastników tworzyli Karim Benzema oraz Cristiano Ronaldo, ale obaj byli bardzo dobrze kryci przez obrońców 6. drużyny w tabeli.
Tuż po zmianie stron wyszło niedoświadczenie Bailly'ego, który złapał wyskakującego do centry Ronaldo i sprokurował rzut karny. Jedenastkę wykorzystał sam poszkodowany, wpisując się na listę strzelców po raz 30. w tym sezonie. Bramka dodała skrzydeł Portugalczykowi, który kilka chwil później w sytuacji sam na sam trafił w wychodzącego Asenjo.
Zamiast podwyższenia prowadzenia, do wyrównania doprowadzili goście. Akcję przeprowadził wprowadzony 3 minuty wcześniej Luciano Vietto, a celnym płaskim strzałem z linii pola karnego popisał się Gerard Moreno. Królewskich ponownie na prowadzenie chciał wyprowadzić Ronaldo. Popularny CR7 najpierw przegrał kolejny pojedynek oko w oko z bramkarzem, a następnie jego uderzenie z główki Asenjo kapitalnie sparował na korner.
Na boisku pojawili się Jese Rodriguez i Javier Hernandez, Real atakował z coraz większym animuszem, natomiast piłkarze Villarrealu mieli dogodne okazje do błyskawicznych kontr. W 85. minucie przed świetną okazją stanął Jese, który po błędzie golkipera Villarrealu miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, ale z ostrego kąta posłał futbolówkę wyraźnie obok słupka. W odpowiedzi strzał głową Vietto do boku zdołał sparować Casillas. Do ostatnich sekund atakowali gospodarze, ale kibice bramek już nie obejrzeli!
Królewscy na własnym stadionie w Primera Division stracili punkty tylko z Atletico Madryt (porażka) i właśnie Villarreal. Co ciekawe, w niedzielny wieczór po raz pierwszy w tym sezonie zremisowali. Gracze Ancelottiego mają tylko 2 oczka przewagi nad FC Barceloną, z którą grają już 22 marca. Tymczasem Żółte Łodzie Podwodne mają oczko straty do 5. Sevilli.
Real Madryt - Villarreal CF 1:1 (0:0)
1:0 - Ronaldo (k.) 52'
1:1 - Gerard Moreno 64'
Składy:
Real Madryt: Casillas - Carvajal, Pepe, Varane, Marcelo - Bale, Kroos, Lucas Silva (72' Jese), Isco (78' Illarramendi) - Ronaldo, Benzema (81' Hernandez).
Villarreal CF: Asenjo - Mario Gaspar, Bailly, Dorado, Jaume Costa - Pina (61' Trigueros), Sergio Marcos (68' Jonathan dos Santos), Moi Gomez, Campbell - Gerard Moreno, Giovanni dos Santos (61' Vietto).
Żółte kartki: Carvajal, Pepe (Real) oraz Moi Gomez, Bailly, Jaume Costa, Trigueros (Villarreal).
Sędzia: Gonzalez Gonzalez.