W środowy wieczór spotkają się dwie jedyne hiszpańskie ekipy, które wciąż rywalizują na trzech frontach - Villarreal CF oraz FC Barcelona. Po meczu na Camp Nou w znacznie lepszej sytuacji jest Duma Katalonii, która wygrała 3:1. Wynik mógł być jeszcze wyższy, jednak Neymar nie wykorzystał rzutu karnego.
[ad=rectangle]
Dla klubu marzec będzie kluczowym miesiącem - Duma Katalonii może awansować do finału Pucharu Króla, ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a do tego czeka ją ligowa konfrontacja z Realem Madryt. Pierwszy rozdział morderczych tygodni rozpocznie się na El Madrigal, gdzie Barca w 7 ostatnich meczach 5-krotnie wygrywała i 2 razy remisowała.
Trener Luis Enrique ma do dyspozycji wszystkich najważniejszych piłkarzy, ale i mały dylemat. Po dwie żółte kartki w Pucharze Króla mają już Javier Mascherano oraz Luis Suarez i kolejne upomnienie w rewanżu wyeliminowałoby ich z najważniejszego spotkania w tych rozgrywkach. W takiej sytuacji szkoleniowiec może postawić na duet środkowych obrońców Gerard Pique - Jeremy Mathieu, Sergio Busquetsa w roli defensywnego pomocnika oraz Pedro Rodrigueza z przodu. Tradycyjnie między słupkami stanie Marc-Andre ter Stegen.
W doskonałych humorach są piłkarze Żółtych Łodzi Podwodnych. W czwartek awansowali do 1/8 finału Ligi Europy, a kilka dni później z siedmioma rezerwowymi graczami w podstawowym składzie zdołali ugrać oczko na Santiago Bernabeu! W półfinale Pucharu Króla Marcelino Garcia Toral wyprowadzi już swoje najsilniejsze działa z Luciano Vietto na czele, który podobno znalazł się na celowniku klubu z Camp Nou.
Villarreal ma passę 10 zwycięstw z rzędu u siebie. Przeciwko Dumie Katalonii gospodarze muszą jednak strzelić minimum 3 bramki. Poprzednio udało się to Realowi Madryt - w październikowym El Clasico Królewscy wygrali 3:1.
Przed Villarreal i Barcą jeszcze kilka meczów o wielką stawkę w tym sezonie, tymczasem w środę z pewnością najważniejszy mecz czeka na ekipy Espanyolu Barcelona oraz Athletic Bilbao. Oba zespoły w ligowej tabeli plasują się w samym środku i do europejskich pucharów mogą awansować tylko w przypadku gry w finale Pucharu Króla. W pierwszym spotkaniu, na stadionie Basków, padł remis 1:1.
Popularne Lwy są drugą najbardziej utytułowaną drużyną w tych rozgrywkach (23 tryumfy), z kolei Papużki z ostatecznej wygranej cieszyły się 4-krotnie (poprzednio w 2006 roku). Gracze Sergio Gonzaleza są w nieco lepszym położeniu przed rewanżem, a dodatkowo sprzyjają im okoliczności - ligowy mecz grali w piątek, a w zespole nie ma żadnych zawieszonych ani kontuzjowanych graczy. W ekipie Athletic zabraknie za to Andera Iturraspe oraz Aymerica Laporte, którzy leczą urazy.
Program rewanżowych meczów 1/2 finału Pucharu Króla:
Środa, 4 marca:
Villarreal - FC Barcelona, godz. 20:00
Pierwszy mecz: 1:3
Espanyol Barcelona - Athletic Bilbao, godz. 22:00
Pierwszy mecz: 1:1