Robert Podoliński: Puchar Polski? Chcemy zajść jak najdalej

- Nie zamierzamy kombinować, bo niewiele zabrakło do tego, by Ostrów Wielkopolski nam się do dziś odbijał czkawką - mówi przed meczem 1/4 finału PP z Błękitnymi Stargard Szczeciński Robert Podoliński.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Pasy w drodze do ćwierćfinału Pucharu Polski wyeliminowały II-ligowego Okocimskiego Brzesko (2:1) i po dogrywce III-ligową Ostrovię 1909 Ostrów Wielkopolski (2:1). Teraz na ich drodze staje kolejny zespół z niższej klasy - II-ligowi Błękitni Stargard Szczeciński.
- Nie będziemy nikogo oszczędzać. Nie zamierzamy kombinować, bo niewiele zabrakło do tego, by Ostrów Wielkopolski nam się do dziś czkawką odbijał. Musimy podejść do meczu skoncentrowani. To nie będzie łatwy mecz, ale jesteśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej i spodziewam się, że tę różnicę będzie widać - mówi trener Cracovii Robert Podoliński.

W środę Pasy zagrają jednak bez kontuzjowanych Bartosza Rymaniaka, Bartosza Kapustki i Krzysztofa Nykiela oraz bez chorego ostatnio Pawła Jaroszyńskiego. - Zostawiamy w domu tylko Bartka Rymaniaka, Bartka Kapustkę, Krzyśka Nykiela i Pawła Jaroszyńskiego. Bartek Kapustka ma lekki uraz po meczu z Lechem, Krzysiek ma problem ze ścięgnem Achillesa, a Paweł jest po chorobie i w środę zagra w rezerwach. Bartek Rymaniak i Krzysiek w piątek powinni wrócić do zajęć - tłumaczy Podoliński.

Jak wysoko w hierarchii walczącej o utrzymanie w T-ME Cracovii stoi Puchar Polski? - Chcemy grać w Pucharze Polski jak najdłużej. Bardzo poważnie traktujemy Puchar Polski - zapewnia opiekun krakowian.

Co Pasy wiedzą o rywalu z II ligi? - Wiemy sporo o Błękitnych. Mamy ich mecze kontrolne, mamy dużo opinii na ich temat i są to pozytywne opinie od trenerów II-ligowych. Ponadto jeden z naszych obserwatorów oglądał jedną z gier kontrolnych Błękitnych - mówi Podoliński.

Armiche: Byłem zdeterminowany, by trafić do Cracovii

Cracovia awansuje do półfinału Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×