Marcelo powraca do kadry Brazylii, debiutant z AS Monaco. Dunga wierzy w Robinho

Defensor Realu Madryt odzyskał zaufanie selekcjonera Canarinhos. Kogo jeszcze do brazylijskiej kadry na mecze towarzyskie z Francją (26 marca) i Chile (29 marca) powołał Dunga?

Od czasu mistrzostw świata Dunga, który zajął miejsce Luiza Felipe Scolariego, ani razu nie postawił na Marcelo i w ogóle nie powołał go na listopadowe pojedynki. Nie ukrywał, że jest to związane z rozczarowującą postawą obrońcy Królewskich podczas mundialu. Tym razem selekcjoner postanowił zaufać 26-latkowi, tłumacząc to jego dobrymi występami w Realu Madryt.
[ad=rectangle]
Przed szansą debiutu w pierwszej drużynie narodowej stanie Fabinho. To 21-letni boczny obrońca, który gra pierwsze skrzypce w AS Monaco. O miejsce w jedenastce będzie konkurował przede wszystkim z niewiele starszym, ale bardziej doświadczonym Danilo. Znów pominięty został Dante, który w Bayernie Monachium jest tylko rezerwowym.

Po raz kolejny nominację od Dungi otrzymał Robinho. 31-latek, przed laty gwiazda Realu Madryt oraz AC Milan, grał już w jesiennych spotkaniach towarzyskich z Kolumbią i Japonią. Teraz również zapewne pojawi się na murawie, bowiem ma tylko dwóch konkurentów w linii ataku: Neymara oraz Diego Tardellego.

Marcowe spotkania towarzyskie są dla Brazylii etapem przygotowań do zaplanowanego na czerwiec turnieju Copa America. W fazie grupowej gospodarze ostatnich MŚ powalczą z Peru, Kolumbią oraz Wenezuelą.

Skład reprezentacji Brazylii na mecze z Francją i Chile:

Bramkarze: Jefferson (Botafogo), Marcelo Grohe (Gremio), Diego Alves (Valencia).

Obrońcy: David Luiz (PSG), Marquinhos (PSG), Thiago Silva (PSG), Joao Miranda (Atletico), Fabinho (Monaco), Marcelo (Real), Filipe Luis (Chelsea), Danilo (Porto).

Pomocnicy: Fernandinho (Man City), Elias (Corinthians), Douglas Costa (Szachtar), Souza (Sao Paulo), Oscar (Chelsea), Roberto Firmino (Hoffenheim), Willian (Chelsea), Philippe Coutinho (Liverpool), Luiz Gustavo (Wolfsburg).

Napastnicy: Robinho (Santos), Neymar (Barcelona), Diego Tardelli (Shandong).

Komentarze (0)