W 16. minucie spotkania 26. kolejki doszło do starcia Federico Mattiello z Radją Nainggolanem. Trudno wyrokować, który z piłkarzy popełnił faul, ale wślizg Belga z AS Romy zakończył się koszmarnie dla zawodnika Chievo Werona.
Mattiello został zniesiony z murawy na noszach, a operacja złamanych kości piszczelowej i strzałkowej w prawie nodze zawodnika odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek.
[ad=rectangle]
- W pierwszej chwili domagałem się rzutu wolnego dla nas, ale kiedy spojrzałem na ławkę rezerwowych Chievo, zdałem sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. Atak Mattiello był tak samo ostry jak mój, a jego noga zablokowała się między moimi nogami. To koszmar, zwłaszcza że Federico jest tak młodym piłkarzem - przyznał wstrząśnięty Nainggolan.
Według włoskiej prasy Mattiello w najgorszym wypadku już nigdy nie wróci do gry w piłkę. Trener werończyków wierzy, że tak się nie stanie. - Życzę Federico jak najszybszego powrotu do zdrowia i jestem przekonany, iż będzie jeszcze silniejszy niż dotychczas - powiedział Rolando Maran.
Dodajmy, że pechowiec występował do tej pory w młodzieżowej reprezentacji Włoch, a do Chievo jest wypożyczony z Juventusu Turyn, z którym ma ważny kontrakt do 2017 roku. Mattiello najlepiej czuje się w roli bocznego obrońcy.
Współczuje temu chłopakowi.
Co do samego wejścia to był to raczej nieszczęśliwy wypadek. Nie sądzę by Nainggolan nie miał zamiaru zrobić krzywdę Mattiellemu, którego noga Czytaj całość