W rundzie jesiennej Górnik Zabrze pewnie pokonał w Bielsku-Białej Podbeskidzie (3:0). Jedną z bramek dla śląskiej drużyny zdobył w tym meczu Ołeksandr Szeweluchin, który wynik spotkania otworzył już w pierwszych sekundach pierwszej połowy.
- Jesienią zagraliśmy bardzo dobry mecz w Bielsku-Białej i wygraliśmy 3:0. Udało mi się strzelić bramkę, ale to już przeszłość. Wiemy dzięki temu meczowi, że jesteśmy w stanie wypunktować Podbeskidzie. Trzeba jednak zaznaczyć, że w Pucharze Polski doznaliśmy porażki na własnym boisku. Teraz czas na rewanż - zapewnia potężnie zbudowany Ukrainiec.
[ad=rectangle]
Trójkolorowi chcą podtrzymać dobrą passę meczów bez porażki w tegorocznych zmaganiach na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. Celem zabrzańskiej ekipy jest odniesienie pierwszego od 23 sierpnia 2014 roku zwycięstwa na stadionie im. Ernesta Pohla. - Wszyscy nam mówią, że nie wygraliśmy w Zabrzu od kilku miesięcy. Musimy zrobić więc wszystko, by w końcu odczarować stadion przy Roosevelta. Należy się to naszym kibicom, którzy zawsze są z nami i nas wspierają - podkreśla "Szewa".
W ostatnich tygodniach sytuacja organizacyjno-finansowa w Górniku uległa zdecydowanej poprawie. Po zapewnieniu poręczenia przez miasto Zabrze dla emisji przez klub obligacji w sprawę włączył się bank, który udzielił 14-krotnemu mistrzowi Polski kredytu. Ten ma pozwolić na spłatę całego bieżącego zadłużenia. Sporą część zaległych pensji otrzymali już m.in. piłkarze i sztab szkoleniowy.
- Wiadomo, każdy chce dostać pensję za wykonywaną pracę. Pod tym względem sytuacja idzie w naprawdę dobrym kierunku i pieniądze regularnie spływają na nasze kontra. Najważniejsze jest teraz to, co na boisku i tylko na tym zadaniu się skupiamy - zapowiada gracz drużyny z Roosevelta.