LM: Ćwierćfinały bez klubów z Anglii? Po 50 procent szans Borussii i Juventusu

East News
East News

Manchester City musi zdobyć co najmniej dwa gole na Camp Nou, by móc wyeliminować FC Barcelonę. Na półmetku dwumeczu Juventusu Turyn z Borussią Dortmund niezwykle trudno wskazać faworyta do awansu.

The Citizens wybierają się Katalonii z nieco większymi szansami niż przed rokiem na tym samym etapie rozgrywek. W sezonie 2013/2014 Manchester uległ Barcelonie na Etihad Stadium 0:2, a tym razem nie sprostał Lionelowi Messiemu i spółce w stosunku 1:2. Położenie drużyny Manuela Pellegriniego byłoby o wiele gorsze, gdyby Argentyńczyk w doliczonym czasie gry zamienił na gola rzut karny. Próbę "Atomowej Pchły" obronił jednak Joe Hart, a dobitka okazała się niecelna.

- Dla nas liczy się tylko środowy mecz - mówi Luis Enrique, zapewniając, że zaplanowanym na niedzielę 22 marca El Clasico zacznie zajmować się dopiero po końcowym gwizdku Gianluki Rocchiego. - Jesteśmy dopiero w połowie dwumeczu i Manchester na pewno da z siebie absolutnie wszystko, by odwrócić losy tej rywalizacji. Słabsza forma rywala i zmęczenie? Nie możemy na to liczyć, zresztą City w pierwszym spotkaniu nas nie rozczarowali. Stosowali wysoki pressing, a po przerwie mieli kilka dobrych okazji bramkowych - wyjaśnia Hiszpan, którego zespół od czasu wiktorii na Etihad Stadium pokonał Granadę (3:1), Villarreal (3:1), Rayo Vallecano (6:1) oraz Eibar (2:0) i wysunął się na prowadzenie w Primera Division.
[ad=rectangle]
Obrońcy tytułu w Premier League oddalają się z kolei od kolejnego triumfu na krajowym podwórku. W sobotę Sergio Aguero i koledzy sensacyjnie ulegli walczącemu o utrzymanie Burnley, ponownie tracąc dystans do Chelsea Londyn. - Mistrzostwo jest w tym momencie bardzo daleko od nas, ale nadal musimy próbować. Obecnie coś robimy źle, bo nie wygrywamy meczów - twierdzi zaniepokojony Pellegrini. Wśród gospodarzy nieobecni są tylko Thomas Vermaelen i Sergio Busquets, z kolei w angielskim zespole pauzuje jedynie Gael Clichy. Możliwe, że menedżer City wróci do ustawienia 4-2-3-1, a Edin Dzeko i Wilfried Bony usiądą na ławce rezerwowych.

Przypomnijmy, że przed rokiem na Camp Nou Barca pokonała Obywateli 2:1 po bramkach Lionela Messiego i Daniego Alvesa. Pierwszy gol w meczu rozegranym 12 marca padł dopiero w 67. minucie.

Dwumecz Juventusu z Borussią miał być wyrównany i na razie przewidywania te się spełniają. Turyńczycy zwyciężyli u siebie różnicą jednego gola, ale zespół Juergena Kloppa na własnym terenie gra zazwyczaj o wiele lepiej niż poza Signal-Iduna Park, a do awansu potrzebuje tylko zwycięstwa 1:0. Należy zatem uznać, że przed rewanżem szanse obu drużyn są identyczne. - Drugi mecz nie zakończy się bezbramkowym remisem, zatem musimy coś strzelić - prognozuje Massimiliano Allegri, zapowiadając, że jego zespół nie skoncentruje się jedynie na obronie dostępu do bramki Gianluigiego Buffona.

Na defensywie w spotkaniach przeciwko BVB skupiły się ostatnio w Bundeslidze Hamburger SV oraz 1.FC Koeln. Jak się okazało, szczelna formacja obronna może być skuteczną receptą na żółto-czarnych, ponieważ oba pojedynki zakończyły się bezbramkowymi remisami, a wicemistrzowie Niemiec praktycznie nie kreowali klarownych sytuacji. Zmiany w linii ofensywnej drużyny nie są zatem wykluczone, przy czym odstawienie Marco Reusa i Pierre-Emericka Aubameyanga nie wchodzi w grę. O miejsce w "11" muszą obawiać się natomiast Henrich Mchitarjan oraz Shinji Kagawa, których mogą zluzować Jakub Błaszczykowski i Kevin Kampl. "Kuba" od czasu powrotu do gry po kontuzji wystąpił od pierwszego gwizdka jedynie przeciwko Dynamu Drezno w Pucharze Niemiec.

- Juventus to znakomity zespół, który ma aż 14 punktów przewagi w tabeli Serie A, jednak nie jest niepokonany. Mieliśmy problemy w ataku w ostatnich spotkaniach ligowy, ale wiemy, jak stworzyć zagrożenie dla Juventusu. Niezbędne będzie wykazanie się skutecznością, ponieważ rywale nie zostawiają nam zbyt wiele przestrzeni - analizuje Klopp, który na pewno nie wystawi kontuzjowanych Łukasza Piszczka oraz Nuriego Sahina. Bianconeri odkąd pokonali BVB, zanotowali remis z Romą (1:1), porażkę z Fiorentiną (1:2) oraz w przeciętnym stylu wygrali z Sassuolo (1:0) i Palermo (1:0). Największym osłabieniem drużyny jest absencja Andrei Pirlo, a ponadto zabraknie Kwadwo Asamoaha. Do kadry meczowej włączono Andreę Barzagliego, jednak mistrz świata z 2006 roku zawody ma rozpocząć wśród rezerwowych.

FC Barcelona - Manchester City / śr. 18.03.2015 godz. 20.45

Przewidywane składy:

Barcelona: ter Stegen - Alves, Pique, Bartra, Alba - Rakitić, Mascherano, Iniesta - Messi, Suarez, Neymar.

Man City: Hart - Zabaleta, Kompany, Mangala, Kolarov - Fernando, Toure - Milner, Silva, Nasri - Aguero.

Sędzia: Gianluca Rocchi (Włochy).

Pierwszy mecz: 2:1

Borussia Dortmund - Juventus Turyn / śr. 18.03.2015 godz. 20.45

Przewidywane skład:

Borussia: Weidenfeller - Kirch, Subotić, Hummels, Schmelzer - Kehl, Gundogan - Błaszczykowski, Kagawa, Reus - Aubameyang.

Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Chiellini, Evra - Marchisio, Vidal, Pogba - Pereyra - Morata, Tevez.

Sędzia: Milorad Mazić (Serbia).

Pierwszy mecz: 1:2

Źródło artykułu: