Sensacyjny wynik pierwszego meczu pomiędzy Błękitnymi Stargard Szczeciński, a Lechem Poznań sprawił, że ranga rewanżu niewiarygodnie wzrosła. Na trybunach Inea Stadionu zasiadło sporo kibiców, z czego około trzech tysięcy ze Stargardu Szczecińskiego.
Już w 2. minucie powinno być 1:0 dla Lecha. Karol Linetty dobrze zagrał na prawą stronę pola karnego do Szymona Pawłowskiego, ale ten w doskonałej sytuacji nie trafił w światło bramki. Chwilę później bliski zaskoczenia Marka Ufnal był Kasper Hamalainen. Dośrodkowanie Fina omal nie wpadło za kołnierz bramkarza Błękitnych. Znakomitą sytuację miał również Marcin Kamiński. Ufnal jednak w ostatniej chwili odbił piłkę po strzale głową obrońcy Kolejorza. W 8. minucie Dawid Kownacki trafił do bramki rywala, ale Paweł Gil nie uznał gola, ponieważ uznał, że lechita był na spalonym. Była to jednak nieprawidłowa decyzja.
[ad=rectangle]
Lechici długo utrzymywali się przy piłce, ale w 19. minucie niespodziewanie to Błękitni wyszli na prowadzenie. Wojciech Fadecki przeprowadził znakomitą akcję prawą stroną boiska, minął jak dziecko Paulusa Arajuuriego i wyłożył piłkę Piotrowi Wojtasiakowi, który mając sporo miejsca w polu karnym pokonał Macieja Gostomskiego. Lech mógł odpowiedzieć bardzo szybko, ale strzał Hamalainena z kilku metrów znów dobrze obronił Ufnal.
W 28. minucie Błękitni stracili Łukasza Kosakiewicza, który wyprostowanymi nogami zaatakował Łukasza Trałkę za co obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Sześć minut później było 1:1. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Barrego Douglasa głową gola zdobył Arajuuri. Lech na prowadzenie wyszedł jeszcze przed przerwą. Kapitalnie w pole karne dośrodkował Linetty, a zamykający akcję Dariusz Formella umieścił piłkę w bramce.
Po przerwie obraz gry się oczywiście nie zmienił. Lech dążył do zdobycia kolejnej bramki, a goście skupili się na defensywie. W 52. minucie gospodarzom należał się rzut karny. Maciej Liśkiewicz kopnął w głowę Pawłowskiego, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia, mimo iż pomocnik Lecha boisko opuścił z rozciętą głową. Groźnie było jeszcze po uderzeniu Marcina Kamińskiego z pola karnego. W 67. minucie świetnym podaniem popisał się Darko Jevtić, ale Dawid Kownacki za mocno wypuścił sobie piłkę i nie zdołał posłać jej obok Ufnala.
W 74. minucie podopieczni Macieja Skorży dopięli swego. Po dośrodkowaniu Hamalainena głową uderzył Kownacki, piłka odbiła się od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową. Lech odrobił więc straty ze Strargardu Szczecińskiego, ale aby awansować bez dogrywki potrzebował jeszcze jednego gola.
W końcówce meczu swoją szansę mieli również goście. Z pola karnego lewą nogą uderzał Bartłomiej Poczobut. Piłka przeleciała jednak daleko od bramki. W odpowiedzi po podaniu Kamińskiego w znakomitej sytuacji znalazł się Hamalainen, którego zbyt lekki strzał zdołał obronić Ufnal. Mimo sporej przewagi Lech nie zdołał zdobyć czwartego gola w regulaminowym czasie gry, więc do wyłonienia finalisty potrzebna była dogrywka.
W jej trakcie nie było już wątpliwości kto jest lepszy. W 100. minucie po dośrodkowaniu Douglasa na krótki słupek strzałem głową Ufnala zaskoczył Hamalainen. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy dogrywki Kolejorz pozbawił Błękitnych resztek nadziei. Formella dośrodkował z lewej strony boiska, do piłki odważnie ruszył Kownacki i umieścił ją w siatce.
PP: Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński 5:1 (2:1, 3:1, 4:1)
0:1 - Piotr Wojtasiak 19'
1:1 - Paulus Arajuuri 34'
2:1 - Dariusz Formella 44'
3:1 - Dawid Kownacki 74'
4:1 - Kasper Hamalainen 100'
5:1 - Dawid Kownacki 106'
Składy:
Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas - Karol Linetty (73' Vojo Ubiparip), Łukasz Trałka - Szymon Pawłowski (55' Darko Jevtić), Kasper Hamalainen, Muhamed Keita (27' Dariusz Formella) - Dawid Kownacki.
Błekitni Stargard Szczeciński: Marek Ufnal - Łukasz Kosakiewicz, Maciej Liśkiewicz, Tomasz Pustelnik, Ariel Wawszczyk - Wojciech Fadecki (95' Sebastian Inczewski), Rafał Gutowski, Bartłomiej Poczobut, Piotr Wojtasiak (66' Radosław Wiśniewski), Bartosz Flis - Robert Gajda (31' Patryk Baranowski).
Żółte kartki: Kownacki, Keita, Formella, Jevtić (Lech) oraz Kosakiewicz (Błękitni).
Czerwona kartka: Kosakiewicz /28' za drugą żółtą/
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).