Bundesliga: Alexander Meier nie zagra do końcu sezonu, "Lewy" obroni tytuł króla strzelców?

East News
East News

Kontuzja kolana, której doznał [tag=32174]Alexander Meier[/tag] jest na tyle poważna, że lider klasyfikacji strzelców Bundesligi do końca sezonu nie pojawi się już na boisku.

Z powodu kontuzji Meiera zabrakło już w ostatnim ligowym meczu Eintrachtu Frankfurtu z Bayernem Monachium (0:3), a w poniedziałek klub poinformował, że uraz jest na tyle poważny, że w bieżącym sezonie 32-latek nie pojawi się już na boisku.
[ad=rectangle]

Z 19 bramkami na koncie Meier jest w tej chwili liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi, ale fakt, że zabraknie go w pozostałych do końca sezonu siedmiu kolejkach sprawia, że Robert Lewandowski ma otwartą drogę do obrony tytułu. "Lewy" zdobył do tej pory 16 bramek i zajmuje trzecią pozycję w tabeli strzelców. Wiceliderem z 17 golami jest Arjen Robben, ale Holender jest na razie wyłączony z gry z powodu urazu mięśni brzucha.

{"id":"","title":""}

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Lewandowski jest na razie jedynym Polakiem, który został królem strzelców Bundesligi. W minionym sezonie zapracował na ten tytuł zdobyciem 20 bramek w barwach Borussii Dortmund. Co ciekawe, w XXI wieku nie było jeszcze zawodnika, który sięgnąłby po koronę w dwóch sezonach z rzędu - ostatnim snajperem, który obronił tytuł był Ulf Kirsten. Dawny gwiazdor Bayeru Leverkusen był najskuteczniejszym zawodnikiem Bundesligi w sezonach 1996/1997 i 1997/1998.

Komentarze (4)
maq
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hmmm jak Robben grał to dawali mu strzelać karne, żeby zdobył tytuł. Czyżby pod jego nieobecność pomyśleli o Robercie? chyba jednak nadal będzie stara hierarchia... 
avatar
EneMene
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ukrywam, że jestem bardzo zadowolony z tej informacji. Lewy jest w formie w najlepszym możliwym momencie. Spokojnie powinien ustrzelić 4 bramki w 6 meczach by przegonić Meiera. Myślę, że je Czytaj całość
avatar
Arcadius
13.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko ułożyło się idealnie pod Roberta, ciekawe czy to wykorzysta. Z drugiej strony szkoda że to przez kontuzje tak się stało.