Podopieczni Wojciecha Stawowego nie zagrali nad morzem dobrych zawodów a wynik 0:2 to i tak niski wymiar kary od Floty Świnoujście. Przez większą część meczu byli groźni tylko po stałych fragmentach, a na dodatek popełniali błędy w rozegraniu, panikując przy wysokim pressingu rywala. Widzew Łódź sprawił zawód tym, którzy wierzyli w odrodzenie po zwycięstwie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.
[ad=rectangle]
- Trudno postawić diagnozę, skąd takie nierówności formy. Przygotowania mentalne i taktyczne są takie same przed każdym meczem. Tak samo chcemy wygrać i pokazać dobrą piłkę. Tak wyszło, że z Flotą Świnoujście zagraliśmy słabiej niż tydzień wcześniej. Musimy cały czas szlifować nasze założenia, eliminować błędy i w następnym meczu będą trzy punkty - zapowiedział Maciej Krakowiak.
Bramkarz Widzewa Łódź stracił dwa gole po strzałach młodzieżowców. Dawid Kort pokonał Krakowiaka bezpośrednio z rzutu wolnego. - Ustawiłem mur tak jak mnie uczono i oczekiwałem uderzenia gdzie stałem. Odległość była bliska, a tymczasem rywal strzelił obok muru w narożnik bramki. Interweniowałem, ale nic nie zdziałałem. Zdarza się - rozkładał ręce golkiper.
Wynik spotkania na 2:0 ustalił Arkadiusz Reca, który wyskoczył do kapitalnego podania z głębi pola i wymanewrował Krakowiaka w pojedynku sam na sam. - Skróciłem kąt, ale gdy zawodnik jest w pełnym biegu, to trudno go dogonić. Zabrakło prędkości i czasu. Kimura jeszcze asekurował sytuację, ale bez efektu. W ten sposób przegraliśmy.
Po meczu piłkarze Stawowego podeszli pod sektor gości. Już w trakcie meczu słyszeli gwizdy i zarzuty o brak ambicji. - Trudno spodziewać się pochwał i dobrego słowa po takim występie. Nie jesteśmy od gadania z kibicami. Mamy robić swoje na treningach i nie poddać się w walce o utrzymanie. Przyda nam się też rozmowa między sobą w szatni, gdzie musi paść parę gorzkich słów - powiedział Krakowiak.
Szanse łodzian na utrzymanie są niewielkie. Swój mecz wygrała okupująca miejsce barażowe Drutex-Bytovia Bytów, która wyprzedza Widzew 11 punktami. - Z Chojniczanką Chojnice musimy unikać prostych błędów. Każdy musi sobie zdać sprawę z odpowiedzialności za swoją pozycję oraz grę. Nasz najbliższy rywal ma doświadczony skład, ale choć u nas przeważa młodość, to również mamy ogranych i zdolnych graczy. Udowodniliśmy nie raz, że potrafimy grać w piłkę i mamy wszystko co potrzebne, by zwyciężyć.