Jacek Zieliński da szansę odrzuconym

[tag=7326]Mateusz Cetnarski[/tag], [tag=23318]Luiz Santos Deleu[/tag] i [tag=31739]Dariusz Zjawiński[/tag] - to piłkarze Cracovii, którzy najwięcej mogą zyskać na odejściu Roberta Podolińskiego i przyjściu do Pasów Jacka Zielińskiego.

Cetnarski, Deleu i Zjawiński wiosną rozegrali w T-Mobile Ekstraklasie łącznie 20 minut, ale na ten dorobek składają się tylko dwa 10-minutowe epizody "Zjawy". Do tego król strzelców ubiegłego sezonu I ligi rozegrał 58 minut w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski z Błękitnymi Stargard Szczeciński, a Deleu o minutę dłużej wystąpił w rewanżu. "Cetnar" natomiast w 2015 roku nie rozegrał w I zespole ani minuty. O ich nieobecności na boisku nie decydowała jednak jedynie forma piłkarska, a relacje z Robertem Podolińskim.
[ad=rectangle]

- Każdy z piłkarzy ma czystą kartę. Przychodzę jak osoba z zewnątrz, która - można tak powiedzieć - nie wie o tym, co się działo w Cracovii do tej pory. Nie ma dla mnie znaczenia to, ile ktoś grał wcześniej - liczy się tylko to, jak wyglądają na treningach. Na dziś każdy ma szansę na grę w Bydgoszczy - tłumaczy trener Jacek Zieliński.

Cetnarski po raz ostatni w T-ME zagrał 4 października minionego roku, a potem doznał zapalenia spojenia łonowego i przez dwa tygodnie był przykuty do szpitalnego łóżka, a następnie przechodził rehabilitację. Od stycznia jest już jednak w pełnym treningu, ale do tej pory grał tylko w IV-ligowych rezerwach.

- Mateusz wygląda dobrze fizycznie i sądzę, że już niedługo może być ważnym punktem. Fajnie, że wraca do formy, bo przeszedł prawdziwą gehennę - ile go to kosztowało, to wie tylko on - mówi nowy trener Pasów.

Zieliński mocno liczy na przełamanie Erika Jendriska. 29-letni napastnik w przeszłości z powodzeniem występował w 2. Bundeslidze i w słowackiej ekstraklasie, ale w Krakowie na razie rozczarowuje. W 10 dotychczasowych występach zdobył jedną bramkę i raził nieporadnością.

- Wobec niego były wysokie wymagania, ale nie sądzę, że był największym rozczarowaniem. Postawa całej Cracovii była rozczarowaniem. Erik ma spory potencjał, ma spore umiejętności i tak jak każdy musi teraz udowodnić swoją wartość. Ten zespół ma większy potencjał niż jedynie na walkę o utrzymanie w ekstraklasie - mówi opiekun Cracovii.

W piątkowym meczu z Zawiszą Bydgoszcz trener Zieliński nie przewiduje rewolucji kadrowej: - Skoro drużynie nie szło, to trzeba coś w niej zmienić. Czy będzie to "królik z kapelusza"? Trudno mówić o niespodziankach, bo kadra zespołu jest stała i znana, ale na pewno będą zmiany w porównaniu z poprzednimi spotkaniami.

Komentarze (2)
Z1946B
23.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie mam nic do Zielińskiego i piłkarzy Cracovii, ale z uwagi na fakt iż jestem z Bydgoszczy i nie lubię kiboli, a Cracovia ma ich skandalicznych o czym przekonaliśmy się już wiele razy, mam nad Czytaj całość
avatar
tarban
22.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cała trójka nadaje się tylko do wyrzucenia (Podoliński miał rację)
do nich dołączył bym jeszcze Jendriska i Polczaka - wszyscy LIPA !