W grudniu miała zapaść ostateczna decyzja dotycząca przyszłości Dawida Janczyka, a moskiewski klub dał mu zielone światło i zaoferował pomoc w znalezieniu nowego pracodawcy. Pojawiły się trzy oferty z Belgii, w tym jedna z Anderlechtu Bruksela i jedna z Lokeren. W poniedziałkowy poranek Janczyk wraz ze swoim menadżerem i dyrektorem sportowym CSKA Moskwa poleciał do Brukseli i ustalili szczegóły wypożyczenia do ósmego w tabeli Lokeren. Tym samym PGE GKS Bełchatów straciło szansę na wzmocnienie swojego składu, który już powoli zaczyna się zmieniać. Wszystko za sprawą Tomasza Jarzębowskiego, który odszedł do Legii Warszawa i Łukasza Garguły, który niemal na pewno przejdzie w zimowym okienku transferowym do Wisły Kraków. Dodatkowo na liście transferowej znalazło się piętnastu zawodników występujących w pierwszej drużynie i w Młodej Ekstraklasie.
Jest wprawdzie szansa na jedno poważne wzmocnienie w osobie Jacka Krzynówka, ale w tym przypadku zarówno klub, jak i sam zawodnik bezpośrednio nie potwierdzili zainteresowania podpisaniem umowy. Niemniej jednak dla Krzynówka opcja powrotu do Bełchatowa, w którym zresztą występował na początku swojej kariery byłaby korzystna, ponieważ od rodzinnej miejscowości dzieliłoby go około 30 kilometrów.