To już koniec sezonu dla Kameruńczyka z Sandecji?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wydawało się, że sądecki klub wyłowił prawdziwą perełkę. [tag=47040]Armand Ella Ken[/tag] błysnął pod koniec rundy jesiennej, ale teraz nie może odpalić. W meczu z Drutex-Bytovią doznał kolejnej kontuzji.

22-letni pomocnik, lub napastnik już w 29. minucie spotkania opuścił boisko z dużym grymasem bólu na twarzy. W jednym ze starć ucierpiało lewe kolano. Okazuje się, że sprawa może być poważna. Wstępne diagnozy mówią o kłopotach z łękotką, a zawodnik miał też wodę w kolanie. W czwartek Ella ma przejść rezonans magnetyczny i okaże się, czy konieczna będzie operacja.

Armand Ella schodzi z boiska w asyście trenera bramkarzy Stanisława Bodzionego, fot. Jarosław Para, sandecja.com.pl
Armand Ella schodzi z boiska w asyście trenera bramkarzy Stanisława Bodzionego, fot. Jarosław Para, sandecja.com.pl

Pewnym jest, że Kameruńczyk nie zagra w najbliższym meczu z Pogonią Siedlce, ale najprawdopodobniej na tym nie koniec. - Przypuszczam, że wypadnie z gry już do końca sezonu - mówi trener Dariusz Wójtowicz.

Armand Ella Ken jest wychowankiem FC Barcelony i byłym graczem Karpat Lwów. Do Sandecji trafił w listopadzie ubiegłego roku. Bardzo szybko błysnął w meczach I ligi. W trzech występach zaliczył 3 gole, ale po przerwie zimowej już nie może pochwalić się takim dorobkiem i nie oszczędzają go kontuzje. Problemy zaczęły się już zimą, gdy stracił część okresu przygotowawczego. Także w trakcie rundy wiosennej pauzował z powodu urazu mięśnia uda, a teraz nabawił się kontuzji kolana.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)