W najbliższym meczu piłkarze Miedzi Legnica zmierzą się z Wisłą Płock, która zacięcie walczy o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Przed startem sezonu nikt nie stawiał płockiej drużyny w gronie murowanych kandydatów do awansu, tymczasem zajmuje ona drugie miejsce. Wiosną podopieczni trenera Marcina Kaczmarka spisują się znakomicie. Choć w pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie ulegli 0:1 Zagłębiu Lubin, to w następnych ośmiu kolejkach odnieśli sześć zwycięstw i zanotowali dwa remisy.
[ad=rectangle]
- Na pewno czeka nas ciężki mecz. Przyjeżdża do nas wicelider tabeli, zespół który bardzo konsekwentnie realizuje swój plan w postaci awansu do ekstraklasy. Rozmawiałem z trenerem Kaczmarkiem jeszcze w Płocku, znamy się wiele lat, jesteśmy kolegami. Wtedy praktycznie w ogóle nie wspominał o awansie. Runda jesienna ułożyła się jednak w taki sposób, że Wisła skończyła w pierwszej czwórce, teraz skrupulatnie gromadzi punkty - mówi Janusz Kudyba, trener Miedzianki.
Po wyjazdowej porażce 0:3 z Chojniczanką mecz z silną Wisłą będzie dla Miedzi okazją do rehabilitacji. W sobotę do składu legniczan, po pauzach spowodowanych kartkami i kontuzją, wraca obrońca Kevin Lafrance. Tym razem też nikt nie pauzuje za kartki, więc legnicki szkoleniowiec ma komfort wyboru. - Od kilku kolejek defensywę mieliśmy w rozsypce. Tym razem wreszcie będę miał wybór. W sobotę musimy się wznieść na wyżyny, żeby zdobyć punkty, bo Wisła to mocny rywal. Ale skoro spadliśmy do piwnicy, to teraz trzeba z niej wyjść - zaznaczył szkoleniowiec.
Miedź ma taką pozycję w tabeli, że koniec sezonu może zająć miejsce w czołówce tabeli, albo tuz nad strefą spadkową. - Na pewno jest lepiej kończyć sezon na czwartym, piątym miejscu niż na jedenastym czy dwunastym - tym bardziej, że apetyty były zupełnie różne. Cały czas powtarzam też piłkarzom, że walczą o swoje kontrakty. Trzeba odpowiednio na to zapracować - podkreślił Kudyba.
- Historia meczów z czołowymi zespołami I ligi pokazuje, ze nasz zespół potrafi się zmobilizować i zagrać efektywną, i efektowną piłkę. Musimy się wznieść na wyżyny umiejętności - podsumował nawiązując do spotkania z Wisłą.