23-letni Tim Nicot, piłkarz FCO Beerschot-Wilrijk (beniaminek III ligi belgijskiej), stracił przytomność podczas sobotniego turnieju towarzyskiego w Hemiksen. Powodem były problemy z sercem.
Nieprzytomnego zawodnika przewieziono do szpitala. Przeszedł operację, jest w śpiączce farmakologicznej. Jak informuje klub, jego stan jest krytyczny, ale stabilny. W śpiączce ma pozostać przez trzy dni.
[ad=rectangle]
- Ze smutkiem zawiadamiamy, że u Tima Nicota doszło do zatrzymania akcji serca. Obecnie walczy o życie. Klub, zawodnicy i wszyscy kibice mają nadzieję, że wygra ten mecz - czytamy w oświadczeniu FCO Beerschot-Wilrijk.
To kolejna tragedia w belgijskim futbolu. Pod koniec kwietnia podczas meczu rezerw Lokeren zasłabł Gregory Mertens. Trzy dni później zmarł w szpitalu.
Walczącego o życie Nicota wspierają na Twitterze inni belgijscy sportowcy, m.in. była lekkoatletka Tia Hellebaut oraz piłkarze.
- Tylko znowu nie to, proszę. Bądź silny Tim Nicot - napisał Jelle Vossen z Middlesbrough.
- Walcz Tim Nicot - to z kolei wpis Radjy Nainggolana z AS Roma.
Alweer