- Jesteśmy szczęśliwi z tego, że zajmujemy 1. miejsce, ale najważniejsze, byśmy taką samą pozycję mieli na końcu. Taki był nasz cel od początku sezonu. Nie warto teraz wybiegać w przyszłość. Musimy się skupiać na następnych rywalach, którzy staną na naszej drodze - zaznaczył Darko Jevtić.
W oczach wielu kibiców Kolejorza Szwajcar serbskiego pochodzenia ma być liderem zespołu. Czy jemu samemu odpowiada taka rola? - Jak najbardziej. Fajnie, że jestem tak postrzegany i mogę zapewnić, że dam z siebie wszystko, by nie zawieść - przyznał.
[ad=rectangle]
Przez sporą część rundy wiosennej Jevtić borykał się z urazem pleców. W końcu jednak wrócił do gry, a w ubiegłą sobotę otworzył wynik w arcyważnym wyjazdowym spotkaniu z Legią Warszawa. - Ten gol był mi potrzebny, ale największą korzyść ma z niego drużyna. Dla mnie nie jest istotne kto przesądzi o naszym zwycięstwie. Cieszę się natomiast z dobrego występu - dodał.
Na ile triumf nad aktualnym mistrzem Polski może zmienić sytuację Lecha w walce o mistrzostwo? - Nie wiem czy jedno spotkanie ma aż tak duże znaczenie. Oczywiście zwycięstwo dodało nam pewności siebie, ale teraz każdy mecz będzie trudny i tak samo istotny. Na pewno inni rywale nie będą dla nas łatwiejsi niż Legia - powiedział.
Nie jest tajemnicą, że w przerwie letniej Kolejorz będzie poszukiwał bramkostrzelnego napastnika. Podaniami będzie go obsługiwał w głównej mierze Jevtić. Z którym z polskich piłkarzy by mu się najlepiej współpracowało? - Nie chciałbym oceniać ruchów kadrowych klubu, bo tym zajmuje się dział skautingu. Co ludzie znają się na swojej pracy i na pewno sprowadzą do Lecha właściwego zawodnika - uciął.