- Cieszę się przede wszystkim z tego, że jako zespół zagraliśmy dobre spotkanie. Trzy dni wcześniej mieliśmy dużą wpadkę, tymczasem pierwsza połowa starcia ze Śląskiem była naprawdę super w naszym wykonaniu. Pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę i walkę o mistrzostwo Polski - powiedział Szymon Pawłowski.
Czy Śląsk okazał się zdecydowanie słabszym rywalem niż Jaga? - Zawsze spodziewamy się ciężkiej przeprawy, jednak tym razem zależało nam na rehabilitacji. Każdy chciał zagrać dobrze i to się udało. Przede wszystkim szybko udało nam się strzelić bramki, to jest największy powód do zadowolenia - dodał.
[ad=rectangle]
Kolejorz zapewnił sobie 1. miejsce przed 34. kolejką i nie musiał się oglądać na wynik meczu Legii z Jagiellonią. - Takie sytuacje zawsze są pozytywne, ale przed nami jeszcze cztery pojedynki, więc to nie koniec. Najważniejsze natomiast, że jeśli wygramy te cztery mecze, to możemy być pewni mistrzostwa Polski - zaznaczył Pawłowski.
Czy sam 28-latek po dobrym występie przeciwko Śląskowi czuje, że jego forma idzie w górę? - Chciałbym, żeby tak było. Cieszą mnie przede wszystkim gole, bo były mi one potrzebne. Wcześniej mi się to nie udawało, zawsze coś stawało na drodze. Ważne jednak, że spotkanie ze Śląskiem wyszło wszystkim. Mam nadzieję, że już do końca sezonu będziemy się spisywać właśnie tak jak w pierwszej połowie w środę. Trzeba przy tym cały czas zachowywać zimną głowę - przyznał.