Gorąca atmosfera w Liverpoolu, ale Brendan Rodgers raczej zachowa posadę
Spekulacje dotyczące przyszłości Brendana Rodgersa w Liverpoolu nie ustają. Jak donosi jednak Liverpool Echo, pozycja menedżera raczej nie jest zagrożona.
Szymon Mierzyński
The Reds zakończyli sezon dopiero na 6. miejscu, a w 38. kolejce doznali totalnej kompromitacji, ulegając na wyjeździe Stoke City 1:6. Ekipa z Anfield zawiodła w lidze i europejskich pucharach, nic nie osiągnęła również w Pucharze Ligi Angielskiej i Pucharze Anglii.Brendan Rodgers, który dwanaście miesięcy temu podpisał z klubem kontrakt na cztery sezony, kończy właśnie trzeci rok pracy i wciąż nie ma na koncie ani jednego trofeum. Trudno więc dziwić się pytaniom o jego przyszłość.
Zdaniem mediów do dymisji nie dojdzie, choć rozmowy nie będą przyjemne, bo 42-latek będzie musiał udzielić odpowiedzi na sporo trudnych pytań. Aktualnie nastroje są diametralnie różne od tych sprzed roku. Po edycji 2013/2014 Rodgers świętował wicemistrzostwo, został też wybrany najlepszym menedżerem Premier League.
Sergio Aguero - niedoceniony w plebiscytach, a nie dał szans konkurencji