Przemysław Trytko: To jest piękno piłki
Dzięki bramce w doliczonym czasie gry kielczanie zrobili ważny krok w kierunku utrzymania. Czy zwycięstwo z Piastem Gliwice poprawi atmosferę wokół Korony?
Korona musiała się mocno napracować, aby sięgnąć po komplet punktów. Nie byłoby tego zwycięstwa gdyby nie odrobina szczęścia. - W pierwszej połowie prowadziliśmy, ale Piast też miał swoje sytuacje. Druga zaczęła się dużą przewagą Piasta, później mieliśmy swoje okazje, coś zaczęliśmy tworzyć. Wpadło w takich okolicznościach jakich wpadło, ale teraz gdy emocje opadły możemy powiedzieć, że to jest piękno piłki. Emocje się kumulują i wszystko wybucha w jednym momencie - komentował Trytko.
Złocisto-krwiści mają w swoim dorobku 24 punkty. O pewnym utrzymaniu nie ma jeszcze mowy, ale droga do realizacji tego celu jest otwarta. - Zobaczymy jak inni pograją. Złapaliśmy oddech, ale nie mamy pewności i nie możemy podnieść nóg do góry, trzeba jeszcze być w naprężeniu. Został tydzień ligi, najlepiej wygrać dwa mecze.
Były gracz między innymi Arki Gdynia, podobnie jak pozostali zawodnicy Korony, przez dużą część piątkowego spotkania nasłuchał się wielu komentarzy pod swoim adresem od obecnych na Kolporter Arenie kibiców. Ich negatywne nastawienie zmieniło się, gdy Trytko otworzył wynik. - Niech gwiżdżą, a kto chce klaskać niech klaszcze, zostawiam im wybór - przekonuje na koniec.