Zdecydowana większość zawodników Borussii Dortmund ma za sobą niezbyt udany sezon. Poniżej oczekiwań i możliwości grali na przykład Mats Hummels, Neven Subotić, Henrich Mchitarjan, Shinji Kagawa, Ciro Immobile, Marcel Schmelzer czy Łukasz Piszczek, a Marco Reus był nękany przez kontuzje. Równy, wysoki poziom utrzymał natomiast Pierre-Emerick Aubameyang.
[ad=rectangle]
Juergen Klopp nigdy nie rezygnował z usług reprezentanta Gabonu i nie dał mu przerwy po powrocie napastnika z Pucharu Narodów Afryki. "Auba" pierwotnie operował na prawym skrzydle, ale później został przesunięty do linii ataku, gdzie radził sobie o niebo lepiej od Immobile czy Adriana Ramosa. Łącznie w 46 występach zdobył aż 25 goli i zaliczył 11 asyst. Drugi najlepszy strzelec BVB, Marco Reus, trafił łącznie tylko 11-krotnie.
Czy w związku ze swoją wysoką formą oraz brakiem awansu do Champions League 26-latek bierze pod uwagę transfer? - Marzę o tym, by któregoś dnia zagrać dla Realu Madryt. Liga hiszpańska zawsze była dla mnie docelowa - przyznaje Aubameyang i dodaje: - Mam jeszcze trzyletni kontrakt z Borussią, ale nie wiem, co się wydarzy. Wiele będzie zależało od tego, czy nowy trener będzie widział dla mnie miejsce w zespole.
Trudno przypuszczać, by Thomas Tuchel zamierzał zrezygnować z kluczowego zawodnika, toteż transfer Aubameyanga już latem 2015 roku wydaje się bardzo mało prawdopodobny. Przypomnijmy, że napastnik trafił do Borussii przed dwa laty za 13 mln euro z AS Saint-Etienne. Obecnie jest wyceniany na 19 mln euro.