Robert Kasperczyk: Opinia menadżera nie wystarczy
Sandecja Nowy Sącz jest drużyną w trakcie przebudowy. Piłkarze rozpoczęli już przygotowania pod wodzą byłego szkoleniowca Podbeskidzia Bielsko Biała. Na pierwszym treningu pojawiły się nowe twarze.
Nie licząc Słowaka Spilara, wszyscy nowi piłkarze występowali ostatnio w niższych klasach rozgrywkowych. Łukasz Nowak i Maciej Machalski w II-ligowych Puszczy Niepołomice i Wiśle Puławy, a Oleksandr Harbar w Bystrzycy Kąty Wrocławskie na poziomie III ligi. Marek Nowak to gracz IV-ligowej Barciczanki Barcice.
- Oni wyróżniali się w swoich drużynach i są wciąż perspektywiczni, można coś z nich wycisnąć. Nie będą mieli wygórowanych wymagań i będą chcieli zostawić serce na boisku, pokazać, że ja się nie pomyliłem. Często podaję rękę zawodnikom, z którymi wcześniej współpracowałem i dobrze wspominam. Nawet jak na chwilę gdzieś zaginęli, to jeszcze o niczym nie świadczy. Spodziewamy się też piłkarzy z przeszłością ekstraklasową - zaznacza Kasperczyk.
Sądecka drużyna nie ma w planach wyjazdu na obóz przygotowawczy i będzie trenować w Nowym Sączu oraz w najbliższych okolicach. Biało-czarni zagrają 7 sparingów, w tym aż 5 ze słowackimi rywalami. - Część sparingpartnerów była dograna przed moim przyjściem. Przyznam, że zawsze lubiłem mierzyć się z naszymi południowymi sąsiadami, bo oni każdy mecz traktują poważnie, niemal jak ligowy. Dobrze będzie testować zawodników na tle tak grających rywali. Będzie to dobry materiał do analizy - zauważa trener Sandecji Nowy Sącz.
Sandecja Nowy Sacz rozpoczęła przygotowania. Nowe twarze na pierwszym treningu