Kamil Vacek: O polskiej ekstraklasie słyszałem wiele dobrego

Kamil Vacek ma w Piaście Gliwice zastąpić Konstantina Vassiljeva. Czech zdaje sobie sprawę z oczekiwań wobec jego osoby i chce spełnić pokładane w nim nadzieje.

Szkoleniowiec gliwiczan liczy na to, że czeski pomocnik będzie liderem jego zespołu w sezonie 2015/2016. - Czy słowa trenera znajdą potwierdzenie pokażą najbliższe kolejki. Rozegrałem jednak wiele ciężkich meczów w swojej przygodzie z piłką i teraz podjąłem decyzję, żeby grać w Gliwicach i jestem na to przygotowany. Oby drużyna pokazała na co ja stać i mam nadzieję, że mogę stać się jej liderem zarówno na boisku, jak i w szatni - powiedział Kamil Vacek, pomocnik Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
Jakie są zatem najsilniejsze strony "nowego Vassiljeva"? - Nie chciałbym o tym za bardzo mówić. Chcę pokazać to na boisku, bo piłka nożna jest grą zespołową. Jeden zawodnik w pojedynkę meczu nie wygra. Skupiam się na tym, co dzieje się na boisku i tam chcę pokazać swoją wartość - skomentował Czech.

Piast Gliwice nie był jedyną opcją transferu dla Kamila Vacka. - Po otrzymaniu propozycji nie wiedziałem co zrobić i była to dla mnie trudna decyzja. Miałem trzy inne oferty, ale do przeprowadzki do Gliwic przekonał mnie prezes i trener Piasta. Jest to dla mnie nowe doświadczenie, bo to moja pierwsza styczność z polską ligą. Wiem jednak, że są tu ładne stadiony i dużo kibiców, więc mam nadzieję, że się odnajdę - stwierdził wypożyczony ze Sparty Praga piłkarz.

28-letni zawodnik przybył do ligi, której zespoły dostawały regularne lanie w europejskich pucharach od czeskich drużyn. Wystarczy wspomnieć przypadki Ruchu Chorzów w potyczce z Viktorią Pilzno czy Lecha Poznań ze Spartą Praga, której piłkarzem w tamtym czasie był właśnie Vacek. - W ogóle o tym nie myślałem. Nie chcę porównywać zespołów czy lig. Pamiętam mecze z Lechem i było to ciężkie spotkanie, które wygraliśmy po walce. O polskiej ekstraklasie słyszałem jednak wiele dobrego. Polski futbol jest bardzo popularny wśród kibiców, ale i w telewizji. Nie chciałem przyjmować oferty z Czech, bo chciałem podjąć się nowego wyzwania. Dobrze się tutaj czuję i mam nadzieję, że tak pozostanie - zakończył były gracz Chievo Werona.

Źródło artykułu: