Janusz Filipiak wyśmiał II-ligowca: "Błękitni odlecieli"
[tag=49287]Ariel Wawszczyk[/tag] nie zagra w Cracovii, ponieważ Błękitni Stargard Szczeciński zażądali za niego absurdalnie wysokiego odstępnego, co nie spodobało się prezesowi Pasów Januszowi Filipiakowi.23-letni obrońca trenował z Cracovią od 29 czerwca i stosunkowo szybko przekonał do siebie trenera Jacka Zielińskiego, choć opiekun Pasów nie widział w nim jeszcze gotowego na już ekstraklasowca. Przed paroma dniami Wawszczyk opuścił jednak Kraków, a w piątek związał się nowym kontraktem z Błękitnymi.
- Byliśmy umówieni z Błękitnymi na daną kwotę, która jest adekwatna dla poziomu, z którego Wawszczyk by do nas przyszedł, ale Błękitni w ostatniej chwili podnieśli żądania czterokrotnie, więc odstąpiliśmy od transakcji. Nie będziemy teraz płacić takich pieniędzy za II-ligowego zawodnika. Cracovia to nie jest Caritas i nie będziemy szastać pieniędzmi. Błękitni zrobili krzywdę Arielowi, ale życie pokaże, co i jak - mówi opiekun Pasów.
Bardziej konkretny był prezes krakowskiego klubu Janusz Filipiak: - Błękitni odlecieli z żądaniami. Chcą za niego 400 tysięcy złotych. Za takiego piłkarza? No sorry...
Cracovia pozyskała latem Grzegorza Sandomierskiego, Huberta Wołąkiewicza, Jakuba Wójcickiego i Mateusza Argasińskiego, ale chcą jeszcze pozyskać środkowego napastnika. - Cały czas nad tym pracujemy. W derbach było widać, że potrzebujemy napastnika - mówi Filipiak.
Jacek Zieliński: To nie jest kurs kroju i szycia
-
kibic basketu Zgłoś komentarz
w siedzenie,redaktorzy powinni byc obiektywni a nie zachowywac sie jak tanie prost.....ki,włażąc w tyłek takim pseudo prezesinom,troche obiektywizmu ,wypadało by wysłuchać drugiej strony i na tej podstwaie podac do wiadomosci artkuł...Żenada poziomu redaktorskiego,poziom ten sam co samej cracovii -
Kukuryku Zgłoś komentarz
Ja tam myślę, że po prostu Ariel nie widzi powodu żeby odchodzić do słabszej drużyny. -
Allen S Zgłoś komentarz
zabawkę za grube miliony. A urażona duma bogatego gościa to nie są przelewki. Moim zdaniem F chciał jakoś odegrać się na Błękitnych i postawić ich chociaż w złym świetle bo sportowo wie przecież że jest słabszy , szkoda tylko że ucierpiał na tym utalentowany Ariel ale jest to chłopak z charakterem i za rok wejdzie do ekstraklasy jeszcze silniejszy. A co do kwot Błękitni chcieli 260 tys. F kręcił nosem więc Błękitni zaproponowali żeby spotkać się w połowie tej kwoty i na tym negocjacje się zakończyły i w tym też czasie podziękowali Arielowi. Więc pan F przestał by być bezczelny i kłamiąc w wywiadach podaje jakieś absurdalne kwoty 400 tys. -
Mike Kołczek Zgłoś komentarz
Ja bym wstrzymał się z komentarzami do chwili odpowiedzi władz klubu Błękitni. Bo na razie to tylko opinia jednej ze stron i jak uczy życie wcale nie musi być prawdziwa. -
Lipowy Batonik Zgłoś komentarz
pracodawce. -
danielusz Zgłoś komentarz
100 tys. Ojro za gościa z 3 ligi Polskiej , ktory pare razy dobrze kopnal pilke w PP to przesada.Polowa tego to max. -
aferro Zgłoś komentarz
Za pól zawodowca 400 tyś? Pogjło działaczy Błękitnych. Maks 100 tyś nie więcej . -
Kamil Magda Zgłoś komentarz
filipiak wydalby 400 tys za bylego reprezentanta polski, tylko przez nazwisko,a zaluje grosza za talent. komentarz do tutylu: pan filipiak odlecial...szczerzyl jezor, a dostal kopa w tylek. -
Wars123 Zgłoś komentarz
"pasiakom" gdzie jest ich miejsce w PP. :) -
KupCukier Zgłoś komentarz
dac go za darmo a jak sie sprawdzi placic w ratach te 400 tyś -
99kerob Zgłoś komentarz
klub/właściciel karty piłkarza żąda kilkuset tysięcy złotych (a czasem i jeszcze więcej)...