Michał Probierz: Jesteśmy po prostu biednymi klubami

- To, że w minionym sezonie awansowaliśmy do pucharów, nie oznacza, że jesteśmy mocarstwem - mówi trener Jagiellonii Białystok [tag=6325]Michał Probierz[/tag].

W letnim oknie transferowym Jagiellonia straciła Michała Pazdana, Nikę Dzalamidze, Patryka Tuszyńskiego i Mateusza Piątkowskiego. Ten ostatnim był poza kadrą I drużyny już od kwietnia i odszedł z Białegostoku na zasadzie wolnego transferu, ale już Pazdan, Dzalamidze i Tuszyński byli podstawowymi zawodnikami w wizji trenera Michała Probierza. Za Pazdana Legia Warszawa zapłaciła Jagiellonii ok. 700 tys. euro, a na sprzedaży Dzalamidze i Tuszyńskiego do Cayrku Rizesporu białostoczanie zarobili 1,5 mln euro.
[ad=rectangle]

- Wszyscy mają pretensje do klubów, że sprzedają i dają sobie wyciągać najlepszych zawodników. My jesteśmy po prostu biednymi klubami, które muszą budować zespoły w taki, a nie inny sposób. U nas budowanie drużyny jest z jak klockami lego - dziś są, a jutro jeden się zgubi, a nowych dokupić się nie da - mówi trener Probierz.

- Apeluję do wszystkich o spokój. To, że w minionym sezonie awansowaliśmy do pucharów, nie oznacza, że jesteśmy mocarstwem. Musimy umiejętnie szkolić piłkarzy. Trzeba czasami cierpieć. My też cierpimy. Trenerzy najczęściej, bo jesteśmy zwalniani. Już wcześniej mówiłem, że puchary to pocałunek śmierci i za chwilę będą mówić, że Probierz się nie nadaje - dodaje opiekun Jagiellonii.

W 3. kolejce Ekstraklasy jego zespół przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 1:2, choć do 62. minuty prowadził 1:0. - Zachodzą u nas mocne zmiany i to będzie trudne, bo nie da się tak nagle zastąpić czterech podstawowych zawodników. Trzech wytransferowaliśmy, a Mackiewicz jest kontuzjowany - to prawie połowa zespołu. Musimy być stabilniejsi, jeśli chodzi o organizację gry. Musimy wrócić do bardziej zdecydowanego odbioru piłki. Za mało jest w nas agresji. Chciałem podziękować kibicom - zachowali się fantastycznie do samego końca. Po ostatnim meczu byłem zaskoczony, ale wszystko wróciło do normy - mówi Probierz, mając na myśli gwizdy podczas wcześniejszego spotkania z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (2:0).

Komentarze (17)
avatar
Varsovia
3.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ewidentnie brakuje w Polsce oligarchów chętnych do zabawy w piłkę nożną a duże prywatne firmy po kilku złych doświadczeniach ze sponsoringiem też raczej do piłki się nie garną. Stąd ta bieda. 
avatar
tomek33
3.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie jeszcze w trakcie sezonu, lub w przerwie zimowej stracicie Gajosa, oraz Drągowskiego.
Znając życie.
Oczywiście w szczytnym celu funkcjonowania klubu. 
avatar
Dees91
3.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak na dobrą sprawę, to w interesie Polski byłoby wystawienie w pucharach tylko 2 klubów - ranking działa tak, że zdobyte punkty dzieli się przez ilość wystawionych drużyn, także Lech i Legia w Czytaj całość
rad
3.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Probierz się nie nadaje 
avatar
Katarzyna Sosnowska
3.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po części się zgadzam ale logikowanie zarządu takich klubów to porażka bo jeżeli takim tonem myślenia będą funkcjonować to nigdy nie odbiją się od obecnego poziomu i nigdy nie awansują do pucha Czytaj całość