Michał Probierz: Wiedzieliśmy, że musimy zmienić organizację drużyny

W sobotę Jagiellonia Białystok odniosła drugie w tym sezonie zwycięstwo w Ekstraklasie. Ekipa z Podlasia pokonała na wyjeździe Górnik Zabrze 3:1. - Przyjechaliśmy tu wygrać - przyznał trener Jagi.

Spotkanie w Zabrzu było rozgrywane w tropikalnych warunkach. Termometry wskazywały ponad 35 stopni Celsjusza, ale mimo takiej pogody oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko, z którego zwycięsko wyszli piłkarze Jagiellonii Białystok. Goście skrzętnie wykorzystywali katastrofalne błędy w obronie zabrzan.
[ad=rectangle]

Trener Jagiellonii na mecz z Górnikiem zdecydował się na zmianę założeń taktycznych. Roszady te przyniosły oczekiwany skutek. - Jestem pod wrażeniem zawodników, wielka chwała dla nich, że wytrzymali to spotkanie. Warunki były tropikalne i w tych warunkach stworzyli ciekawe widowisko, dla nas zakończone pozytywnie. Przyjechaliśmy do Zabrza wygrać i byliśmy na to przygotowani. Po ostatnim meczu z Zagłębiem wiedzieliśmy, że musimy zmienić organizację drużyny - ocenił Michał Probierz.

Po tym jak po 2. kolejce zespół opuścili Patryk Tuszyński i Nika Dzalamidze trener Jagi oparł grę swojego zespołu o Konstantina Vassiljeva. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. W 17. minucie otworzył on wynik spotkania, a także zanotował asystę przy podaniu do Piotra Grzelczaka. - To co było naszym atutem, to od nas odeszło, mowa o zawodnikach. Dlatego szukaliśmy innych rozwiązań, ustawiliśmy zespół pod Vassiljeva pod kątem takim, by inni zawodnicy więcej za niego pracowali, bo jest to solidny zawodnik i chcemy go na maksa wykorzystać. Dlatego graliśmy trochę innym ustawieniem - przyznał Probierz.

Jagiellonia od początku meczu nastawiła się na grę z kontry, a przy zdobytych golach gracze gości wykorzystali katastrofalne błędy obrońców. Jednak nie wszystko w grze Jagi było idealne. Po zdobyciu drugiej bramki białostocczanie na chwilę stracili koncentrację, co wykorzystał Łukasz Madej. - Od samego początku pokazaliśmy, że potrafimy utrzymać się przy piłce, byliśmy groźni, zdobyliśmy bramkę. Bura należy się zespołowi za stratę gola. Uczulałem na to, że Górnik jest bardzo groźnym zespołem. W Gliwicach było to samo, zaraz po stracie gola na 0:2 zdobył bramkę na 1:2. Są to zawodnicy silni psychicznie, tu popełniliśmy błąd, ale później kontrolowaliśmy spotkanie do końca - powiedział trener Jagiellonii.

Dla 42-letniego trenera był to sentymentalny powrót do Zabrza. W przeszłości w Górniku spędził on siedem lat. W tym czasie rozegrał dla 14-krotnych mistrzów Polski rozegrał 181 ligowych meczów i zdobył 7 bramek. - Dziękuję kibicom za wspaniałe przyjęcie, to bardzo miłe, że kibice pamiętają to, że grałem tutaj tyle lat - stwierdził Probierz.

Komentarze (0)