W 11. minucie Karol Linetty znakomicie rozegrał piłkę z Kasprem Hamalainenem i Barrym Douglasem po czym zdobył gola uderzeniem z pola karnego. Jak zwykle sporo napracował się w środkowej strefie boiska, ale w drugiej połowie obejrzał żółtą kartkę, która była jego trzecią w tym sezonie europejskich pucharów, co oznacza, że nie będzie mógł zagrać w rewanżu z Videotonem Szekesfehervar.
[ad=rectangle]
- Szkoda, że dostałem kartkę, jestem na siebie zły. Będę trzymał za chłopaków kciuki w czwartek, ale teraz myślimy wszyscy o meczu z Piastem Gliwice - mówił po czwartkowym pojedynku pomocnik Lecha Poznań. Duża zaliczka z pierwszego spotkania sprawia, że brak Linettego nie będzie dla mistrzów Polski dużym problemem. - Wygraliśmy 3:0, ale w piłce wszystko jest możliwe. Nie możemy zlekceważyć przeciwnika - dodał 20-letni lechita.
Linetty jeszcze rok temu uchodził za zawodnika typowo defensywnego. Od momentu, gdy trenerem Lecha został Maciej Skorża ma jednak więcej zadań ofensywnych i częściej zdobywa bramki. - Biegam bardziej z przodu. Mam więcej przestrzeni i myślę, że to wykorzystuje. Czuje się o wiele lepiej, gdy mogę atakować i więcej wtedy daje drużynie - zakończył Linetty.