Zagłębie Sosnowiec nawiąże do bogatej historii?

Po kilku latach starań zespół wywalczył awans, a w I lidze radzi sobie całkiem dobrze. Plany dotyczące wejścia do ekstraklasy wydają się być coraz bardziej realne.

Awans na zaplecze ekstraklasy dla piłkarzy Zagłębia Sosnowiec był dużym sukcesem, który przez kilka dni świętowano w regionie. Gdy pierwsze emocje opadły w klubie rozpoczął się okres wytężonej pracy, a także podsumowania pewnego etapu w planie rozwoju.
[ad=rectangle]
- Cieszymy się, że nie musimy już grać na tak niskim poziomie jak do tej pory - przyznał wtedy prezes klubu, Marcin Jaroszewski. - Wracamy do I ligi. Bardzo szanujemy tę pracę, którą wykonaliśmy, żeby awansować, bo nie było łatwo. Osiem lat się wspinaliśmy do tej I ligi - dodał.

Zagłębie pracuje nad rozwojem w ramach planu sześcioletniego, z którego dwa lata już minęły. Mimo że bieżący sezon w roli beniaminka I ligi sosnowiczanie rozgrywają bez presji, bo ich celem minimum jest utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy, to już do następnych rozgrywek przystąpią oni z ambitniejszym planem.

- Zaczynamy budować drużynę, która za dwa lata będzie miała jasno postawiony cel i od tego czasu nie będzie się on zmieniał, to będzie na pewno powrót Zagłębia Sosnowiec do ekstraklasy - zaznaczył Jaroszewski.

Początek sezonu był dla sosnowieckich piłkarzy udany. Już w pierwszej ligowej kolejce zaprezentowali się z dobrej strony, lecz punktów nie zdobyli, przegrali bowiem 0:1 z Wisłą Płock. Jednak pozostawili po sobie dobre wrażenie, a pochlebne opinie zebrali nie tylko po tym spotkaniu, ale i po następnych. Zagłębie pokonało 1:0 GKS Katowice (2. kolejka I ligi), 3:1 Górnik Zabrze (1/16 Pucharu Polski), a ostatnio rozbiło 4:2 Arkę Gdynia (4. kolejka I ligi).

Gra Zagłębia podoba się kibicom, a piłkarze jak i trenerzy wiele razy podkreślali, że publiczność w Sosnowcu jest wymagająca. W tym sezonie daje się słyszeć z trybun głosy, że wiele lat czekano na taką drużynę, jaką teraz jest Zagłębie.

Po ostatnim triumfie, który sosnowiczanie odnieśli nad Arką, w klubie radość była ogromna, gdyż zespół nie tylko zagrał bardzo dobry mecz, ale przede wszystkim zwieńczył go zdobyciem trzech punktów.

- Faktycznie gdzieś eksperci, kibice, osoby znające się na piłce nożnej chwalili nas. Natomiast tak jak w tej reklamie pewnego banku - a ile z tego mamy na koncie? Faktycznie graliśmy dobre mecze, ale gdzieś tych punktów nie było, teraz cieszymy się z dopisania do tabeli trzech punktów, bo naprawdę zdobyliśmy je z przeciwnikiem, który jest głównym faworytem do awansu - podkreślił trener Artur Derbin.

W trakcie swojej piłkarskiej kariery Derbin występował w Zagłębiu Sosnowiec, a gdy opuścił szeregi swojego klubu, uważnie śledził jego poczynania. Teraz jest pierwszym szkoleniowcem zespołu, który co rusz zbiera pozytywne oceny za swoją grę. - Czy pamiętam kiedyś takie Zagłębie? - powiedział Derbin, po czym na chwilę zamilkł i uśmiechnął się tajemniczo, dodając na końcu: - Dziękuję.

Komentarze (0)