El. LM: Pościg AS Monaco, pogromca Lecha Poznań musi zaatakować

East News
East News

We wtorek rozegrane zostaną pierwsze rewanże w decydującej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. AS Monaco spróbuje odrobić stratę do Valencii CF. W podbramkowej sytuacji jest również FC Basel.

Hitowy dwumecz francusko-hiszpański zapowiadano jako potyczkę dwóch finalistów Ligi Mistrzów z XXI wieku. AS Monaco dotarło do decydującego starcia z FC Porto w 2004 roku. W drodze do Gelsenkirchen wyeliminowało Lokomotiw Moskwa oraz Real Madryt odrabiając stratę z pierwszego spotkania na Stade Louis II. Szczególnie pamiętne było wygrane 3:1 starcie z Królewskimi, w którym do bramki trafili Ludovic Giuly oraz Fernando Morientes.
[ad=rectangle]
Od tego czasu drużyna z Księstwa przeżyła kilka wzlotów oraz upadków. Jeżeli chce podobnie jak w poprzednim sezonie zagrać w elitarnych rozgrywkach, musi przypomnieć sobie swoje pościgi. Pierwsze spotkanie na Mestalla przegrała 1:3. Nietoperze, które przed tygodniem zagrały pierwsze, oficjalne spotkanie w sezonie, były skuteczniejsze i udokumentowały napór w drugiej połowie bramkami Daniego Parejo i Sofiane Feghouliego.

Oba kluby zagrały w weekend na krajowym podwórku. AS Monaco zremisowało z Toulouse FC, a Valencia CF z Rayo Vallecano. Podopieczni Nuno Espirito Santo nie lekceważą rewanżu z czerwono-białymi i zagrali mocno przetasowanym składem. Nie ma wątpliwości, że dla przegranego w tej parze pożegnanie się z Ligą Mistrzów będzie ciosem.

W podbramkowej sytuacji znaleźli się pogromcy Lecha Poznań z FC Basel. Rotblau byli już w grupie Ligi Mistrzów pięć razy od początku wieku. Do dwumeczu z Maccabi Tel Awiw przystępowali jako faworyt, w pierwszym pojedynku przeważali optycznie, a jednak tylko zremisowali 2:2. Pierwszy raz w historii nie pokonali u siebie mistrza Izraela i w rewanżu muszą poszukać minimum jednego gola. Dobrym prognostykiem dla FC Basel jest fakt, że w dwumeczu z Lechem więcej postrzelało na wyjeździe.

Piłkarze FC Basel muszą zaatakować w rewanżu z Maccabi Tel Awiw
Piłkarze FC Basel muszą zaatakować w rewanżu z Maccabi Tel Awiw

W minionym tygodniu wynik aż trzech z pięciu konfrontacji został ustalony w doliczonym czasie. O dodatkowe emocje zadbali gracze Malmoe FF. Klub mającego polskie korzenie Oskara Lewickiego zdobył gola kontaktowego na 2:3 z Celtikiem Glasgow. Wciąż ma duże szanse na wyeliminowanie starych, złych znajomych Legii Warszawa. Na Malmo New Stadium pokonał całkiem niedawno Red Bull Salzburg i to okazale 3:0.

Formalności powinni dopełnić piłkarze Dinama Zagrzeb oraz Szachtara Donieck, którzy tydzień temu wygrali na wyjeździe. Znak zapytania warto postawić przy potyczce wicemistrza Ukrainy z Rapidem Wiedeń. Kibice, którzy pamiętają występ Austriaków w Amsterdamie, wiedzą, że potrafią zagrać skuteczny i twardy futbol, a także uciekać spod gilotyny.

IV runda eliminacji Ligi Mistrzów:

AS Monaco - Valencia CF / wt. 25.08.2015 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:3

Maccabi Tel Awiw - FC Basel / wt. 25.08.2015 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 2:2.

Malmoe FF - Celtic Glasgow / wt. 25.08.2015 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 2:3.

Szachtar Donieck - Rapid Wiedeń / wt. 25.08.2015 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:0.

Dinamo Zagrzeb - Skenderbeu Korcze / wt. 25.08.2015 godz. 20.45
Pierwszy mecz: 2:1.

Komentarze (2)
avatar
MDM Ostrovia _ fan
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WG mnie awans będą miały : Valencia , Dinamo , Malmo , Maccabi i Rapid. Valencia nie powinna mieć problemu z Monaco podobnie jak Dinamo. Malmo odrobiło rok temu 2:0 i wygrało 3:0 więc tym razem Czytaj całość
avatar
eXpErT
25.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że Basel da radę. Najciekawiej będzie jednak chyba w Szwecji, Malmoe ma spore szanse na awans.