El. LM: Valencia CF wyprzedza AS Monaco, mistrz Albanii nie sprawił sensacji

East News
East News

Na pięciu stadionach padło 17 goli. Nietoperze wywalczyły na Estadio Mestalla dwie bramki zaliczki przed rewanżem w Księstwie. Niezłą sytuację wypracował sobie również Celtic Glasgow.

Zarówno Valencia CF, jak i AS Monaco zagrały w XXI wieku w finale Ligi Mistrzów. Od tego czasu kluby przeżyły kilka upadków i wzlotów. Obecnie dysponują silnymi personalnie drużynami i dużym ciosem będzie dla jednej z nich nieobecność w fazie grupowej LM. Nietoperze, dla których było to pierwsze, oficjalne spotkanie w sezonie, zaczęły od mocnego uderzenia.
[ad=rectangle]
W 4. minucie prowadzenie uzyskał Rodrigo De Paul finalizując akcję, którą sam zainicjował dośrodkowaniem z narożnika pola karnego. Drużynie z Księstwa przychodziło z trudem stwarzanie sytuacji podbramkowych, a generalnie danie główne wieczoru straciło smak. Dopiero w ostatnim kwadransie przed przerwą zapachniało wyrównaniem. Bernardo Silva trafił w słupek. Po chwili piłka wylądowała nawet w bramce Valencii, jednak sędzia asystent dojrzał spalonego.

Tak jak pierwszą połowę świetnie rozpoczął reprezentant Primera Division, tak drugą otworzyło golem AS Monaco. Nowy napastnik Mario Pasalić huknął płasko do bramki po zbyt krótkim wybiciu dośrodkowania przez Rubena Vezo. Goście nacieszyli się tym remisem 10 minut, a Valencia odpowiedziała dość podobnym trafieniem Daniego Parejo. Zrobiło się 2:1.

Nietoperze uznały, że to zbyt skromna zaliczka przed rewanżem w Księstwie. Zatroszczyły się więc o trzeciego gola i zdobyły go w 86. minucie. Konkretnie Sofiane Feghouli uderzeniem z powietrza po rzucie rożnym. Sytuacja Valencii jest może nie znakomita, ale bardzo dobra. Za tydzień AS Monaco musi strzelić minimum dwie bramki.

AS Monaco spróbuje w rewanżu odrobić stratę z Estadio Mestalla
AS Monaco spróbuje w rewanżu odrobić stratę z Estadio Mestalla

Podobnie jak Valencia zawodnicy Celticu Glasgow zdobyli szybko prowadzenie w starciu z Malmoe FF. Dobrzy, a raczej źli znajomi Legii Warszawa skorzystali z apatii przeciwnika i w początkowym kwadransie zdobyli dwa gole. Leigh Griffiths oraz Nir Biton zrobili użytek z precyzyjnych podań Stefana Johansena i na Celtic Park zrobiło się błyskawicznie 2:0.

Mistrz Szwecji, który zdążył już wyrzucić z eliminacji Red Bull Salzburg, obudził się około 20. minuty. W kierunku bramki Szkotów mierzyli Vladimir Rodić i Jo Inge Berget, ale nie pokonali Craiga Gordona. Próbował także szczęścia Oskar Lewicki - 23-latek z polskimi korzeniami, który reprezentuje Szwecję.

Na prawdziwe przebudzenie Malmoe FF trzeba było czekać do drugiej połowy. W 48. minucie wstrzelił się Jo Inge Berget po wrzutce Magnusa Eikrema. Obrona z Glasgow ucięła sobie słodką drzemkę, a sytuacja całego zespołu zrobiła się mniej komfortowa. Celtic zdołał odzyskać dwubramkową zaliczkę, ale już w doliczonym czasie Szwedzi zamknęli piłkarski rollercoaster golem na 3:2.

Wynik zmieniał się w doliczonym czasie na trzech z pięciu stadionów. Dinamo Zagrzeb zdobyło zwycięskiego gola na 2:1 w pojedynku z mistrzem Albanii Skenderbeu Korcze. W tym meczu zapachniało sensacją, ale mimo prowadzenia, kopciuszek musiał pogodzić się z porażką. W 96. minucie Maccabi Tel Awiw wyrównało na 2:2 w pojedynku z FC Basel, co oznacza, że faworyzowany pogromca Lecha Poznań ma problem. To jego pierwsze w historii, domowe niepowodzenie z Maccabi i jeżeli marzy o awansie - musi zdobyć minimum gola w Tel Awiwie.

Rewanże zostaną rozegrane za tydzień.
 
Środowe mecze IV rundy eliminacji LM:

Skenderbeu Korcze - Dinamo Zagrzeb 1:2 (1:0)
1:0 - Blendi Shkembi 37'
1:1 - El Arabi Hilal Soudani 66'
1:2 - Josip Pivarić 90+3'

Celtic Glasgow - Malmoe FF 3:2 (2:0)
1:0 - Leigh Griffiths 3'
2:0 - Nit Biton 10'
2:1 - Jo Inge Berget 52'
3:1 - Leigh Griffiths 62'
3:2 - Jo Inge Berget 90+5'

FC Basel - Maccabi Tel Awiw 2:2 (1:1)
0:1 - Eran Zahavi 31'
1:1 - Matias Delgado (k.) 39'
2:1 - Breel Embolo 88'
2:2 - Eran Zahavi 90+6'

Rapid Wiedeń - Szachtar Donieck 0:1 (0:1)
0:1 - Marlos 44'

Valencia CF - AS Monaco 3:1 (1:0)
1:0 - Rodrigo 4'
1:1 - Mario Pasalić 49'
2:1 - Daniel Parejo 59'
3:1 - Sofiane Feghouli 86'

Źródło artykułu: