Łukasz Piszczek zaliczył bardzo słaby początek meczu przeciwko Niemcom w el. ME 2016. To po jego błędach Mario Goetze i Thomas Mueller strzelili dwie szybkie bramki, po których Polakom trudno było się pozbierać.
30-latek kompletnie nie radził sobie w pojedynkach z atakującymi lewą stroną Niemcami. Na domiar złego nabawił się kontuzji i został zmieniony przed końcem pierwszej połowy. W 43. minucie jego miejsce zajął Paweł Olkowski.
Reporterzy Wirtualnej Polski będący na meczu we Frankfurcie nie szczędzili ostrych słów występującemu na co dzień w Borussii Dortmund obrońcy:
Piszczek bardzo słabo, ale też zabrakło mu asekuracji.Niemcy o tym musieli wiedzieć,bo szukali tamtej strony
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) wrzesień 4, 2015
Jedno pytanie do Piszczka. Żyjesz?
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) wrzesień 4, 2015
W jeszcze bardziej dosadnych słowach występ Piszczka podsumował na antenie Polsatu Wojciech Kowalczyk. - Sądzę, że to początek końca reprezentacyjnej kariery Łukasza Piszczka - stwierdził były napastnik kadry.
Usprawiedliwieniem dla słabszego występu 30-latka może być fakt, że pod koniec sierpnia nabawił się on urazu biodra, który na pewien czas wyłączył go z treningów.
Piszczek wystąpił do tej pory w pięciu z siedmiu spotkań el. Euro 2016. W meczach z Gibraltarem oraz Irlandią zabrakło go z powodu urazów. Podczas jego absencji Adam Nawałka stawiał na Pawła Olkowskiego.
Polska przegrała we Frankfurcie z Niemcami (1:3) i spadła na 2 miejsce w tabeli. W poniedziałek Biało-Czerwoni grają kolejny mecz w eliminacjach. W Warszawie ich rywalem będzie Gibraltar.
[b]Przemysław Dubiński
[/b]
Jaka stacja tv tacy "eksperci"