Kolejny brutalny faul Nainggolana

Pomocnik Barcelony Rafinha doznał bardzo poważnej kontuzji kolana w środowym meczu z Romą (1:1). Brazylijczyk ucierpiał po faulu Radji Nainggolana, który już nie pierwszy raz w swojej karierze spowodował tragedię drugiego piłkarza.

Zaledwie trzy minuty trwał występ Rafinhi w meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów z Romą. Pomocnik Barcelony pojawił się na murawie w drugiej połowie, zmieniając Ivana Rakiticia. Jednak już kilkadziesiąt sekund później wołał o pomoc lekarzy leżąc na murawie.

Brazylijczyk został brutalnie sfaulowany przez Radję Nainggolana. Reprezentant Belgii z impetem zaatakował kolano rywala. Ten opuścił plac gry na noszach i od razu udał się do szpitala.

Wiadomości nie są optymistyczne. Według hiszpańskich mediów Rafinha zerwał więzadła krzyżowe i czeka go operacja. Być może oznacza to dla niego też koniec sezonu. To fatalne informacje dla kibiców i Luisa Enrique.

Dodajmy, że to nie pierwszy występek Nainggolana. Choć pochodzący z Indonezji piłkarz ma duże umiejętności piłkarskie, to jego znakiem firmowym stają się brutalne faule.

Wiosną tego roku tak zaatakował gracza Chievo Werona Federico Mattiello, że ten doznał makabrycznie wyglądającego złamania kości piszczelowej i strzałkowej.

Uraz Rafinhi jest kolejnym tak poważnym w pierwszej kolejce nowego sezonu LM. We wtorek otwartego złamania nogi w spotkaniu z PSV Eindhoven doznał obrońca Manchestera United Luke Shaw.

Komentarze (0)