Wicemistrzowie nie wygrali żadnego z pięciu ostatnich ligowych spotkań i przed startem 9. kolejki Ekstraklasy mieli sześć punktów straty do będącego liderem Piasta Gliwice. Trener Henning Berg liczy na to, że to tylko chwilowy kryzys i jego zespół lada moment wróci do formy z przełomu lipca i sierpnia, gdy wygrywał mecz za meczem.
- Nie jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji. Jesteśmy przyzwyczajeni do zwycięstw i kiedy nie wygrywamy, jesteśmy bardzo rozczarowani. Dobrze rozpoczęliśmy sezon, wygraliśmy siedem meczów z rzędu, ale potem mieliśmy rozczarowujące występy i rozczarowujące wyniki. Jeśli mamy ambicję wygrać ligę i zaistnieć w Europie, musimy grać lepiej - mówi Norweg.
Opiekun Legii bierze w obronę swoich podopiecznych, starając się ściągnąć z nich część presji: - Piłkarze to tylko ludzie, a grając w Legii, ciąży na nich duża presja. Jeśli nie wygrywamy, pojawia się krytyka, pojawia się rozczarowanie, pojawia się frustracja. Piłkarze są krytykowani przeze mnie, przez kibiców, przed media, choć ja nigdy nie krytykuję piłkarzy przez media. Zapewniam jednak, że ci piłkarze robią wszystko, co mogą, by wygrywać i sami są rozczarowani ostatnimi wynikami.
- Nie ma drużyn, które nie mają w sezonie jakichś problemów, a właśnie w takich chwilach dowiadujemy się, kto jest w stanie dać z siebie jeszcze więcej i kto może pomóc drużynie. W momentach trudności wszyscy musimy trzymać się razem - tak jest w życiu, i tak jest w piłce. Futbol to nasza praca, ale też nasza pasja i robimy wszystko, by wygrywać. Robiliśmy to seryjnie jeszcze miesiąc temu, więc jesteśmy w stanie robić to znów - zapewnia szkoleniowiec stołecznej ekipy.