Na kwadrans przed końcem spotkania 25. kolejki argentyńskiej ekstraklasy Argentinos Juniors - Boca Juniors (1:3) Carlos Tevez walczył o piłkę z Ezequielem Hamem. Pomocnik gospodarzy dopadł do niej pierwszy, a spóźniony o sekundę Tevez tak trafił w jego w prawą nogę, że spowodował jej złamanie w dwóch miejscach.
Graphic content: Carlos Tevez breaking ankles. Quite literally! http://t.co/o73T1Biat2
— Transfer news (@TrustyTransfers) wrzesień 19, 2015
Co ciekawe, prowadzący mecz sędzia Luis Alvarez oczywiście podyktował rzut wolny dla gospodarzy, ale Teveza nie upomniał nawet żółtą kartką. Teraz od ukarania reprezentanta Argentyna odstąpił też Trybunał Dyscyplinarny argentyńskiej federacji (AFA)! Swoiste ułaskawienie Teveza tłumaczone jest tym, że 31-latek powinien zostać ukarany na boisku przez arbitra prowadzącego spotkanie.
- FIFA zaleca, by poza przypadkami, w których zamiar jest jednoznaczny, jak w przypadku Luisa Suareza i Giorgio Cheillinego na mistrzostwach świata w 2014 roku, nie karać zawodników poza boiskiem. W przypadku Teveza trudno udowodnić zamierzone działanie - mówi na łamach "Marki" przewodniczący Trybunału, Fernando Mitjans.