Boateng wraca do Milanu

Kevin-Prince Boateng od dziś do 31 grudnia będzie trenował z Milanem. Oficjalnie pomocnik wciąż związany jest kontraktem z Schalke 04 Gelsenkirchen, ale niemiecki klub nie chce go znać.

W tym artykule dowiesz się o:

Ghańczyk został w maju wyrzucony z klubu za "nieprofesjonalne podchodzenie do zawodu i wręcz ostentacyjne lekceważenie swoich obowiązków". Schalke chciało się go pozbyć nawet za darmo (Kevin-Prince Boateng zarabia 6 mln euro netto rocznie), ale do skutku nie doszedł transfer pomocnika do Sportingu Lizbona. Prince oblał testy medyczne i ze względu na problemy z kolanem portugalski klub w ostatniej chwili wycofał się z transakcji. Władze Schalke podtrzymały swoją decyzję i w oficjalnym komunikacie poinformowały, że Boateng ma zakaz trenowania z drużyną, ale wciąż może szukać sobie nowego pracodawcy. Jednocześnie nie może podpisać umowy w innym miejscu, nie rezygnując z kwoty, którą Schalke musi mu wypłacić do lipca 2016 roku. Niemcy postawili jasny warunek: jeśli znajdziesz sobie nowy klub, twój kontrakt z nami wygasa. Nie będziesz pobierał pensji z dwóch źródeł.

Dlaczego AC Milan pomaga swojemu byłemu piłkarzowi? Adriano Galliani, dyrektor techniczny klubu deklaruje, że to kwestia ludzkiej przyzwoitości. - Chcemy mu pomóc, w podziękowaniu za dobrą grę w naszych barwach. Wszyscy pamiętamy decydującą bramkę w meczu o superpuchar Włoch, piękne gole strzelane w Lidze Mistrzów czy pomoc w zdobyciu scudetto. Do 31 grudnia będzie z nami trenował, a później zobaczymy - powiedział Włoch.

Boateng występował w Milanie w latach 2010-2013. Rozegrał w klubie 100 meczów, zdobył 17 bramek. Zdobył mistrzostwo i superpuchar Włoch. Scudetto świętował w efektowny sposób, tańcząc moonwalk przebrany za Michaela Jacksona. To w Mediolanie poznał swoją partnerkę życiową, znaną modelkę Melissę Sattę. Para ma syna Maddoxa Prince'a.

Komentarze (0)