Legenda Wisły Kraków żegna się z futbolem

Arkadiusz Głowacki został najstarszym zawodnikiem w historii Wisły Kraków, ale nie zamierza śrubować rekordu. Kapitan Białej Gwiazdy powoli żegna się z futbolem.

Występując w meczu 12. kolejki Ekstraklasy z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, Arkadiusz Głowacki miał 36 lat i 219 dni, co oznacza, że pobił rekord ustanowiony 9 kwietnia 2003 roku przez Angelo Huguesa o... jeden dzień. Francuski bramkarz po raz ostatni zagrał w barwach Wisły, mając 36 lat i 218 dni.

Gdy po spotkaniu ze Słoniami uświadomiliśmy mu, w jaki sposób przeszedł do historii krakowskiego klubu, szczerze się uśmiechnął. - Tak?! O Jezus, Maria... Chyba to jakoś uczczę. Nawet tego nie wiedziałem. Szybko to zleciało... - przyznaje "Głowa", który z Wisłą jest związany od 21. roku życia.

Kapitan Wisły jest teraz o krok od pobicia rekordu pod względem występów w barwach 13-krotnych mistrzów Polski. W tej chwili rekordzistą jest Władysław Kawula, który rozegrał dla Białej Gwiazdy 400 oficjalnych spotkań. Głowacki tymczasem zagrał dla Wisły 393 mecze.

- W tym wieku to naprawdę jest dla mnie jak maraton! Teraz naprawdę staram się cieszyć każdym meczem. Ostatnio pokusiłem się o małą refleksję: każdy mecz muszę grać na pełnym gazie i musi mi dawać dużo radości, bo dużo już tego nie zostało. Muszę cieszyć każdym dniem - mówi.

Po rozegranym 10 października meczu "Gwiazdy dla Białej Gwiazdy" Marcelo stwierdził, że Głowacki prezentuje się tak dobrze, że mógłby grać jeszcze przez pięć sezonów. Brazylijczyk nie jest odosobniony w tej opinii.

- Ale on nie czuje mojego spojenia, kolan i przywodzicieli, ale miło z jego z strony, że tak mówi. Nie myślę w tej chwili o wydłużeniu kariery. W tych wszystkich wypowiedziach jest chyba więcej kurtuazji niż prawdy. Ja muszę być rozsądny. W moim wieku już wypada być rozsądnym - tłumaczy Głowacki, którego umowa wygasa po zakończeniu sezonu.

Na przełomie sierpnia i września kapitan Wisły rozpoczął kurs trenerski UEFA B+A, ale przyznaje, że w tej chwili w roli trenera nie widzi się.

- Ten kurs to ja robię wbrew sobie. Tak naprawdę nie wiem, co ja tam robię. Być może to trenerskie powołanie na mnie zstąpi, ale na razie się przyglądam. Może ze zjazdu na zjazd będzie ciekawiej.Zostało mi jeszcze około roku. A żeby mieć UEFA Pro? To jeszcze dużo czasu. A ile pieniędzy! Może po czterdziestce? - mówi Głowacki.

Arkadiusz Głowacki jest zawodnikiem Wisły od rundy wiosennej sezonu 1999/2000, gdy trafił na Reymonta 22 z Lecha Poznań. "Głowa" rozegrał dla Wisły już 393 spotkania i zdobył z Białą Gwiazdą sześć mistrzostw Polski, do których dołożył dwa krajowe puchary i Puchar Ligi. Od sezonu 2012/2013 jest kapitanem 13-krotnych mistrzów Polski.

Jaka jest rola piłkarzy z Ekstraklasy w reprezentacji Polski?

Komentarze (3)
avatar
Grek Zorba
20.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pamiętam jak na turnieju halowym w Spodku w 1997 albo 1998 grał jako jedyny w Lechu w koszulce bez numeru. Nie przypuszczałem, że tak ładnie potoczy się potem jego kariera. Sympatyczny zawodnik 
avatar
Duker
19.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głowacki jeden z najlepszych stoperów ligi polskiej XXI wieku. Fajnie by było gdyby jeszcze trochę pograł dłużej niż do końca sezonu (na pewno włodarze Wisły by się nie obrazili) ale on sam wie Czytaj całość
avatar
Mariusz Bedkowski
19.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Może się mylę, ale to chyba w ten piątek były piłkarz Wisły (jej wychowanek?) Łukasz Surma rozegra 500 mecz w Ekstraklasie i jako pierwszy piłkarz w historii osiągnie pół tysiąca meczy.