Adam Kokoszka nie zagrał w ostatnim spotkaniu ligowym Śląska Wrocław. Obrońca na potyczkę z Ruchem Chorzów nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. - To, że do Chorzowa nie pojechał Adam Kokoszka nie jest wynikiem naszej kłótni, a rozmowy w cztery oczy z samym zawodnikiem, po której ustaliliśmy, że jest on obecnie zmęczony i potrzebuje odpoczynku - wyjaśniał Tadeusz Pawłowski.
Z Zawiszą Bydgoszcz Kokoszka pojawił się już w podstawowym składzie zielono-biało-czerwonych. - Z przebiegu meczu wydaje mi się, że w pierwszej połowie Zawisza się cofnął, chciał grać z kontry. Nie mieliśmy jakiejś klarownej sytuacji, czekaliśmy na nią chyba do 70. minuty, gdzie było sam na sam. Nie strzeliliśmy, skończyło się 0:0 - skomentował piłkarz.
- Zawisza na pewno też chciał zaatakować, bo jeszcze jest rewanż we Wrocławiu, chcieli mieć jakąś zaliczkę. Może się trochę bardziej otworzyli w drugiej połowie, ale jakichś klarownych sytuacji nie mieli - dodał.
Kokoszka, mimo iż jest obrońcą przyznał, że cały zespół musi poprawić grę w ofensywie. - Szkoda, że swoich okazji nie wykorzystaliśmy. Na pewno musimy wszyscy poprawić grę ofensywną i dostarczać więcej piłek do zawodników z przodu - zaznaczył zawodnik.